Zaledwie dzień po wezwaniu węgierskiego ambasadora „na dywanik” do ukraińskiego MSZ minister obrony Ukrainy sprawdzał możliwość rozmieszczenia w Berehowie na Zakarpaciu batalionu ukraińskiej armii.
W środę 1. sierpnia w Użhorodzie, stolicy obwodu zakarpackiego na Ukrainie, odbyło się robocze spotkanie ministra obrony Ukrainy Stepana Połtoraka i szefa państwowej administracji obwodu Hennadija Moskala. – podała służba prasowa ministerstwa obrony Ukrainy. Wizyta ministra Połtoraka na Zakarpaciu dotyczyła możliwości rozmieszczenia w tym regionie kolejnych oddziałów ukraińskiej armii. Zaledwie dzień wcześniej Ukraina wystosowała wobec węgierskich władz stanowczy protest w związku z, jak to określono, „bezpośrednim wtrącaniem się w wewnętrzne sprawy Ukrainy”.
Jak napisano w komunikacie służby prasowej ukraińskiego ministerstwa obrony podczas spotkania min. Połtoraka i gubernatora Moskala rozważano możliwość rozmieszczenia w Berehowie – największym skupisku zakarpackich Węgrów na Ukrainie – jednego z batalionów 128. samodzielnej górsko-szturmowej brygady ukraińskich sił zbrojnych. Tematem narady był także rozwój infrastruktury oddziałów wojskowych w Mukaczewie i Użhorodzie. Ministra interesowały również postępy w budowie infrastruktury wojskowej oraz mieszkań dla żołnierzy.
Serwis DT.UA informując o spotkaniu w Użhorodzie przypomniał, że do 2003 roku w Berehowie stacjonował 315. gwardyjski pułk zmechanizowany Orderu Bohdana Chmielnickiego. Później jednostkę rozformowano a obiekty, w których stacjonowała, przekazano miastu. Większość budynków znajduje się obecnie w ruinie, grunty częściowo przeszły w prywatne ręce. O powrocie ukraińskich wojskowych do Berehowa zaczęto mówić w lutym tego roku. Pomysł ten skrytykował minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. Ministrowi nie spodobało się wyjaśnienie Kijowa, iż krok ten jest konieczny ze względów bezpieczeństwa narodowego. „To oznacza, że oni [Ukraińcy – red] uważają węgierską wspólnotę narodową jako zagrożenie dla Kijowa” – mówił Szijjarto. Sprawa była przedmiotem głosowania w radzie Berehowa zdominowanej przez węgierską mniejszość. Rada jednogłośnie zgodziła się na powrót zdewastowanych obiektów w ręce ministerstwa obrony, co pozwoli na ich odbudowę i rozmieszczenie w nich batalionu 128. brygady. „To odpowiedź na wszystkie zarzuty o ‚niepatriotyczną postawę’, które w ostatnim czasie brzmią z różnych stron pod adresem Węgrów Zakarpacia” – skomentował wówczas wyniki głosowania Hennadij Moskal.
Przypomnijmy, że rząd Viktora Orbána stworzył ostatnio stanowisko ministra, który będzie zajmował się wspieraniem wspólnoty Węgrów zamieszkujących Zakarpacie. Ponadto sam Orban nazwał dążenia Ukrainy do integracji z Unią Europejską i NATO „nierealnymi”. W związku z tym ukraińskie MSZ we wtorek wezwało do siebie węgierskiego ambasadora, żądając wyjaśnień i składając na jego ręce protest.
ZN.UA
Szykuje się „Donbas Bis” ? O nieszczęsna Ukraino, zrób papa dla Unii i NATO .