Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz obchodzi dzisiaj okrągłe 70 urodziny. Z życzeniami pospieszyli dwaj kontrowersyjni, byli współpracownicy polityka PiS Edmund Janniger i Bartłomiej Misiewicz. Ich zatrudnienie w MON było jakiś czas temu wizerunkowym problemem dla PiS.
Janniger formalnie był asystentem politycznym w biurze wiceministra Wojciecha Fałkowskiego. Na etacie w MON pracował od 1 grudnia 2016 r., zajmował się organizowaniem wykładów zagranicznych naukowców na wojskowych uczelaniach. Początki były trudne, bo po kilku pierwszych miesiącach MON nie było w stanie pochwalić się żadnym sukcesem Jannigera. Później młody polityk nieco się rozkręcił. Jak informowało nas MON w marcu 2017 r. zarabiał 3 494 zł miesięcznie.
Z kolei Bartłomiej Misiewicz złożył życzenia za pośrednictwem naszej redakcji. – Życzę panu ministrowi dużo zdrowia, wytrwałości, sukcesów, opieki patrona Antoniego Padewskiego oraz zwycięstwa, zwycięstwa i jeszcze raz zwycięstwa – mówi nam Bartłomiej Misiewicz.
– Wybiera się pan, by osobiście złożyć życzenia? – pytamy. – Nie wiem gdzie minister będzie świętował swoje urodziny. Ja na pewno zadzwonię z życzeniami – deklaruje były rzecznik MON, który pełnił też funkcję szefa gabinetu politycznego Macierewicza.
Adept Macierewicza, reakcja Kaczyńskiego
Misiewicz złożył życzenia za pośrednictwem Wirtualnej Polski z największą przyjemnością. Ale nie od dzisiaj wiadomo, że obu panów łączy długoletnia znajomość. Misiewicz rozpoczął swoją karierę polityczną w wieku 17 lat zgłaszając się do biura poselskiego Macierewicza. W nagrodę za wieloletnią lojalność szef MON nigdy nie zapomiał o swoim adepcie. Odszedł z resortu dopiero po tym, jak zaliczył serię wizerunkowych wpadek. I rozsierdził tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
– To jest wizerunkowy problem. Skoro wciąż staje się bohaterem mediów, to nie ma w tym nic dobrego i wierzę, że minister Macierewicz tę sprawę załatwi. Misiewicz to skądinąd sympatyczny, uprzejmy młody człowiek, bardzo sprawny w tym, czym się zajmuje. I powiedzmy sobie szczerze – to, że poszedł do knajpy i wypił piwo, nie jest zbrodnią, media często robią z igły widły. Chociaż oczywiście wiem, że są też rzeczy poważniejsze i niedobre – na to, by oficerowie meldowali się temu młodemu człowiekowi czy tytułowali go ministrem, nie może być zgody – tak o Bartłomieju Misiewiczu w wywiadzie dla „Do rzeczy” wypowiadał się prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Dzisiaj Misiewicz prowadzi własną działalność gospodarczą, zajmuje się m.in. doradztwem i konsultingiem.
Huczna impreza i setki życzeń
Według nieoficjalnych informacji, były minister obrony narodowej ma świętować swoje urodziny w Teatrze Palladium w Warszawie. Organizatorem imprezy ma być „Gazeta Polska”, a gośćmi najbliżsi współpracownicy, także dziennikarze. W ubiegłym roku, w akcję składania życzeń zaangażowała się Telewizja Republika. Prosiła swoich widzów o wpisywanie komentarzy pod artykułem na stronie internetowej. W większości były to przychylne komentarze.
„Panie Antoni dostojny jubilacie: wszystkiego co najlepsze. Jest pan najlepszym współczesnym rycerzem Rzeczpospolitej.Wielu lat w zdrowiu, w służbie dla Ojczyzny i bezpieczeństwa nas wszystkich” – napisał Jaśko.K
„Szanowny Panie Ministrze. Dużo zdrowia, odporności psychicznej i dalszej niezłomnej służby Naszej Nareszcie Odrodzonej Ojczyznie!!! Sam chętnie podjąłbym służbę pod Pańską komendanturą” – pisał z kolei Paweł R.
Ale zdarzały się też życzenia i komentarze ironiczne. „Litości, nie dość, że już został mianowany Wielkim Hetmanem Koronnym, to chcesz Jasiu z niego zrobić Rycerza Jedi?! Ja człek już wiekowy, ale powiem w młodzieżowym slangu – nieźle macie zryte te berety!!!” – ripostował Piotr P.
WP.PL
Chłopcy malowani, a pod spodem brudni .