Skandal! Zamiast godnie pochować chłopca zabitego przez pijanego kierowcę i współczuć rodzinie oraz przyjaciołom pogrążonym w żałobie, ks. Wojciech S. z Załubic (woj. mazowieckie) na pogrzebie bezdusznie nazwał Michała K. (†15 l.) grzesznikiem. Za to zachowanie proboszcza biskup Romuald Kamiński (63 l.) dziś przeprasza.
Pogrzeb 15-latka odbył się pod koniec stycznia w jego rodzinnej miejscowości. Jednak zamiast godnej uroczystości, nad grobem chłopca doszło do awantury. A wszystko przez słowa księdza proboszcza, który stwierdził, że to nie jest msza żałobna, bo… 15-latek nie chodził na religię i miał namawiać do tego swoich rówieśników.
Po tych słowach w kościele rozegrała się burza wśród wiernych. Która część z nich nie mogąc dalej słuchać bzdur wygłaszanych przez proboszcza wyszła z kościoła. Na szczęście w kościele był obecny wikary, który zakończył za księdza Wojciecha pogrzeb.
Jednak niesmak po tych wydarzeniach pozostał wśród najbliższych Michałka, który o całej sprawie poinformowali kurię.
Zanim sprawa doszła do biskupa Kamińskiego, proboszcz udzielił krótkiego wywiadu „Wieściom Podwarszawskim”. – Dotarła do mnie informacja ze szkoły, że chłopak wypisał się z lekcji religii. Dla kapłana taka informacja jest trudna do przyjęcia, nie mówiąc o zrozumieniu jej sensu. Co więcej, docierająca do mnie wiedza o tym, iż chłopak namawia innych do pójścia w jego ślady dodatkowo martwiła, nie rozumiałem tych działań – tłumaczył dziennikarzom proboszcz parafii w Załubicach.
Musiał jednak spokornieć, gdy w sprawę włączył się biskup diecezji warszawsko-praskiej.
– Biskup Romuald Kamiński spotkał się zarówno z przedstawicielem rodziny, wyrażając współczucie i ogarniając pasterską troską, jak również rozmawiał po ojcowsku z księdzem proboszczem. W efekcie tego spotkania ksiądz proboszcz uznał swoje zachowanie za głęboko niestosowne w czasie pogrzebu i przeprosił rodzinę zmarłego – mówi w rozmowie z Faktem Mateusz Dzieduszycki, rzecznik prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej.
Czasu się nie cofnie, ale miejmy nadzieje, że ta sytuacja czegoś nauczy bezdusznego proboszcza i na kolejnych mszach dwa razy zastanowi się nad tym, co powie.