Od majora do pułkownika w mniej niż pół roku. Błyskawiczne awanse współpracowniczek Macierewicza

Od majora do pułkownika w mniej niż pół roku. Tak wygląda kariera rzeczniczki resortu obrony – Anny Pęzioł-Wójtowicz. Szybki awans ma za sobą również pułkownik Agnieszką Sochan, szefowa Centrum Operacyjnego MON.

Major, podpułkownik, pułkownik – to oficerowie starsi w Wojsku Polskim. Wyżej są już tylko generałowie. Ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych przewiduje, że oficera zawodowego na wyższy stopień można mianować, jeśli jego ostatnia opinia służbowa była bardzo dobra i staż na tym samym stopniu wynosi trzy lata.

Resort zostawił sobie jednak pewną furtkę na przyspieszanie rozwoju żołnierzy. Poniżej cytat z wydawanej przez ministerstwo obrony Polski Zbrojnej.

„Przepisy mówią, że w sytuacji, gdy zaistnieje potrzeba sił zbrojnych, żołnierze mogą być awansowani szybciej: oficerowie młodsi i podoficerowie już po dwóch latach zajmowania stanowiska, a szeregowi zawodowi po trzech latach. – I taka ścieżka awansu, zgodnie z ustawą oraz podpisaną przez Antoniego Macierewicza decyzją będzie w tym roku możliwa. Jest jednak warunek. Szef MON postanowił, że szybciej awansowani mogą być tylko ci żołnierze, którzy w opinii służbowej uzyskali ocenę wzorową – mówi komandor Wiesław Banaszewski. Mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, rzecznik MON dodaje: – Powyższe rozwiązanie ma na celu motywowanie żołnierzy do lepszej służby oraz docenienie tych, którzy osiągają wzorowe wyniki służby. Obecnie nie można określić ilu żołnierzy zostanie objętych tą procedurą, bo każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie – dodaje major.”

Bohaterskie czyny?

Warto zwrócić uwagę, że w tym tekście z czerwca, Anna Pęzioł – Wójtowicz jest jeszcze majorem. Najwyraźniej osiąga ona wzorowe wyniki służby, ponieważ od kilku dni jest już pułkownikiem. Po drodze była również – przez kilka miesięcy – podpułkownikiem. Niestety, nie udało nam się uzyskać komentarza resortu, ani samej zainteresowanej w tej sprawie.

Jeśli chodzi o podstawę prawną tak szybkiego awansu, być może minister Antoni Macierewicz skorzystał z artykułu 42c Ustawy o służbie wojskowej, który mówi, że żołnierza zawodowego, który dokonał czynów o charakterze bohaterskim spełnionych w szczególnie niebezpiecznych warunkach, z wykazaniem wyjątkowej odwagi, z narażeniem życia lub zdrowia w obronie prawa, nietykalności granic państwowych, życia, mienia i bezpieczeństwa obywateli, Minister Obrony Narodowej może mianować na wyższy stopień wojskowy.

Nie tylko rzeczniczka

Innym intrygującym przykładem błyskawicznej kariery w otoczeniu Antoniego Macierewicza jest pułkownik Agnieszka Sochan, od kilku dni szefowa Centrum Operacyjnego, które podlega bezpośrednio ministrowi. Choć jeszcze w sierpniu ubiegłego roku była majorem, to obecnie jest już panią pułkownik.

Co ciekawe, obie panie mają tzw. najwyższą grupę zaszeregowania. W uproszczeniu: do każdego stopnia w wojsku są przypisane tzw. grupy uposażenia. W przypadku pułkownika może to być 16, 16 A, 16B bądź 16C. Różnica między 16 a 16C może wynosić prawie 2 tys. zł brutto miesięcznie.

Rzeczniczka MON i szefowa Centrum Operacyjnego od razu dostały najwyższą grupę zaszeregowania.

MACIEJ MIŁOSZ

 

Więcej postów