„Koledzy” torturowali go przez dwa dni. Wstrząsający opis

Obcięli mu włosy i polewali gorącą wodą. Molestowali, a potem męczyli, bili i gasili na nim papierosy, potem zmusili do zażywania narkotyków. Takie piekło na ziemi zgotował Andrzejowi T. (21 l.) jego współlokator z kolegami. Za to stanęli przed sądem.

Bandyci – Adrian L. (29 l.), Przemysław K. (27 l.) i Mateusz G. (22 l.) odpowiadają przed Sądem Okręgowym w Koszalinie za to, co zrobili młodemu sprzedawcy. Andrzej T. przyjechał do Koszalina ze Słupska za pracą. Nie stać go było na mieszkanie, więc zamieszkał na stancji razem ze swoim kolegą z pracy.

Po kilku tygodniach okazało się, że to był błąd. Bo jego współlokator okazał się bestią w ludzkiej skórze. Feralnego dnia – w grudniu ub.r. – Andrzej T. wrócił z pracy. Zastał w wynajmowany mieszkaniu bawiących się mężczyzn. Poprosił ich, aby przenieśli się gdzieś indzie. I wtedy się zaczęło…

Z nieoficjalnych informacji, do których udało nam się dotrzeć, pijani i będący prawdopodobnie pod wpływem narkotyków zwyrodnialcy okrutnie wyżywali się na bezbronnym chłopaku. Próbował się bronić, ale przykładali mu do szyi nóż i grozili śmiercią. Wypuścili go dopiero po dwóch dniach. Tortury okazały się tak okrutne, ofiara – co stwierdzili psychiatrzy – nabawiła się szoku. Andrzej T. dopiero dwa tygodnie po wszystkim odważył się iść na policję.

– Czyny, jakich dopuścili się oskarżeni wobec ofiary były tak drastyczne, że zostały przez nas zakwalifikowane jako zbrodnia. Grozi im za to do 15 lat więzienia – informuje rzecznik prokuratury w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.

Czwarty z bandytów – Andrzej B. – już przyznał się do winy i trafił do więzienia z wyrokiem 6 lat bezwzględnego więzienia.

FAKT.PL

Więcej postów