Szykuje się sądowa batalia między posłanką PiS Krystyną Pawłowicz (65 l.) a szefem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurkiem Owsiakiem (64 l.). Jak wynika z pozwów złożonych w sądzie, posłanka będzie się domagać nie tylko przeprosin od Owsiaka, ale także jego skazania w procesie karnym i 20 tys. zł tytułem zadośćuczynienia.
Chodzi o trzy pozwy złożone przez Pawłowicz: dwa cywilne i jeden karny (za znieważenie). Posłanka domaga się w nich ukarania szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za słowa wypowiedziane na Przystanku Woodstock pod jej adresem, a także za internetową akcję ośmieszającą jej osobę. – Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach i przez to może się też w głowie poukładać – mówił szef WOŚP.
Owsiak co prawda później przepraszał, ale przeprosiny nie zostały przyjęte. Za te słowa prawnik Pawłowicz domaga się „kwoty 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z odsetkami za opóźnienie”. Podobnie za internetową akcję, która nosiła nazwę „Ruch Wypierd. Krystyny Pawłowicz w Kosmos”. W tym pozwie także znalazło się żądanie 10 tys. zł zadośćuczynienia. Jak ustaliliśmy, pozwy już wpłynęły do sądu, oczekują na wyznaczenie terminu rozprawy.
O polubownym załatwieniu sprawy nie było mowy. – Informuję, iż strony nie podjęły próby mediacji lub innego pozasądowego rozwiązania sporu z uwagi na fakt, iż w ocenie powódki działania takie nie przyniosłyby spodziewanych skutków – napisał w pozwie pełnomocnik posłanki mec. Artur Wdowczyk. Co na to Owsiak? Na swoim profilu na Facebooku zapewniał, że batalii sądowej się nie obawia. – Sprawy kuriozalne, bajkowe, przedziwne. OK, spotykamy się w sądzie. Jestem ciekaw, o czym będziemy mówili. My na pewno przytoczymy słowa pani Pawłowicz. Cały huragan nienawistnej mowy skierowany ku Polakom – mówił Owsiak.
SE.PL