Ciężarówka wjechała w tłum pieszych na Manhattanie. Według wstępnych informacji nie żyje osiem osób. Służby traktują to wydarzenie jako atak terrorystyczny. Napastnik miał krzyczeć „Allahu akbar!”. Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że wydarzenie w Nowym Jorku to atak „bardzo chorej i obłąkanej osoby”.
Co najmniej osiem osób zginęło we wtorek w Nowym Jorku, kiedy ciężarówka kierowana przez 29-letniego mężczyznę wjechała na zatłoczoną ścieżkę dla rowerzystów i pieszych na Manhattanie. Do zdarzenia doszło po godzinie 15.00 czasu miejscowego.
Liczbę ofiar potwierdził sam burmistrz Nowego Jorku. -Osiem osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych, kiedy ciężarówka wjechała na Manhattanie na zatłoczoną ścieżkę dla rowerzystów – powiedział Bill de Blasio. Podkreślił, że był to „szczególnie tchórzliwy akt terroru”.
Burmistrz De Blasio potwierdził, że sprawca ataku wjechał wynajętą furgonetką na ścieżkę wytyczoną dla rowerzystów. Po przejechaniu ok. 20 przecznic ciężarówka zderzyła się ze szkolnym autobusem. Wtedy mężczyzna wysiadł z pojazdu wymachując dwoma pistoletami (jak się okazało były to atrapy) i krzyczał „Allahu akbar”! (Bóg jest wielki). Napastnik został postrzelony przez funkcjonariusza policji w brzuch i przebywa w szpitalu.
Według amerykańskich mediów mężczyzna nazywa się Sajfullo Sajpow (Sayfullo Saipov). Mieszka na Florydzie, ale pochodzi z Uzbekistanu. Do Stanów Zjednoczonych przybył w 2010 roku.
Reuters pisze, powołując się na „dwa źródła rządowe”, że zajście jest traktowane jako atak terrorystyczny. Śledztwo prowadzi nowojorska policja i FBI.
Trump: To obłąkana osoba
Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że wtorkowy incydent w Nowym Jorku był „atakiem bardzo chorej i obłąkanej osoby”. Dodał, że organy wymiaru sprawiedliwości szczegółowo ustalają okoliczności ataku.
Wiceprezydent Mike Pence oświadczył, że osoby odpowiedzialne za atak „muszą być pociągnięte do odpowiedzialności”.
NEWSWEEK.PL