Minister Witold Waszczykowski uważa, że Polska jest gotowa na dyskusję o zmianie traktatów unijnych. Szef MSZ przedstawił główne założenia i pomysły na reformę struktur UE, o które zabiegać będzie strona polska. Kilka słów gorzkiej prawdy na swój temat usłyszał również Donald Tusk.
Szef polskiej dyplomacji w wywiadzie dla „Polska The Times”, na pytanie, czy Polska jest gotowa na dyskusję o zmianie traktatów, stwierdził, że to właśnie strona polska zgłaszała taki postulat.
– Tak, przecież sami zgłaszaliśmy taki postulat. Na pewno jest korekta w działaniu UE, potrzebujemy więcej konsensusu. I nie taka korekta jak proponuje Juncker, który chce decyzji podejmowanych większością dwóch trzecich. Jeśli zmiany będą szły tym kursem, to niedługo, w kolejnych krajach UE będą wyrastały lokalne Alternatywy dla – i będą odnosić sukcesy wyborcze jak AfD w Niemczech – mówił Witold Waszczykowski.
Jego zdaniem proces rozszerzenia UE jest nieskończony, a drzwi do NATO, i do UE powinny być otwarte, ponieważ wspólnota i sojusz mogłyby zostać rozszerzone w przyszłości na przykład o kraje bałkańskie oraz o kraje Partnerstwa Wschodniego.
Odnosząc się z kolei do propozycji przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera dotyczącej połączenia stanowisk przewodniczącego Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej, Waszczykowski stwierdził, że jest to raczej nierealne.
– To utopia. Przecież w RE zawsze musi być czynnik porządkujący, administrujący nią. Teraz propozycja Junckera jest niewiarygodna – w tym sensie, że leży w jego interesie, pozwala mu zdobyć więcej władzy. To zresztą wpisuje się w sposób działania KE. Od dawna powtarzamy, że Komisja się upolitycznia, przypisuje sobie prerogatywy, których nie ma i które jej się nie należą. Na przykład nie ma prawa rozpoczynać procedury monitorowania państwa członkowskich. Za to Rada Europejska to ciało, w którym zasiadają osoby mające do tego demokratyczny mandat. Można się więc zastanawiać jak lepiej ułożyć styl pracy Rady – uważa szef MSZ.
Kilka słów na swój temat usłyszał również Donald Tusk. Witold Waszczykowski stwierdził, że choć Tusk zapewne bardzo by tego chciał, dziś nikt nie traktuje go już jako „twarzy Unii”.
– On i tak ma mało uprawnień, nie może np. brać udziału w głosowaniach, jedynie administruje jej pracami. Kiedyś był pomysł, żeby szef Rady był twarzą Unii, ale się nią nie stał, nikt Donalda Tuska nie traktuje w tych kategoriach. W kraju Tusk miał sprawny aparat socjotechniczny, swoje działania opierał na PR, socjotechnice. W Europie to nie działa. Gdyby Tusk był intelektualistą albo gdyby stworzył wokół siebie „supereuropejski” zespół, to by sobie poradził. Ale tego wszystkiego zabrakło. Sam PR nie wystarczy – podkreślił szef MSZ.
NIEZALEZNA.PL