Kto jest najgorszym ministrem w rządzie PiS? Polacy ocenili władzę

Przed lipcowym kongresem Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ma duży ból głowy. Rekonstruować rząd czy jednak wstrzymać się ze zmianami kadrowymi? Najnowszy sondaż IBRiS pokazuje, że co prawda gabinet Beaty Szydło nieco poprawił swój wizerunek w oczach Polaków, ale wciąż znaczna większość jego członków jest oceniana przez wyborców bardzo krytycznie.

Aż jedenastu na dwudziestu członków rządu ma wskaźnik negatywnych ocen w okolicach 50 proc. Przykład idzie z samej góry – pracę szefowej rządu źle ocenia aż 46,7 proc. pytanych (wzrost o 3,7 proc.), podczas gdy 38,2 proc. ma na jej temat dobre zdanie (wzrost o 5,1 proc.). Chociaż krytyka poczynań premier Szydło jest znaczna, i tak nie załapała się nawet do pierwszej siódemki najgorzej ocenianych członków rządu.

  1. Anna Zalewska, Beata Kempa

To (mało) elitarne grono otwierają ex-aequo dwie kobiety – minister edukacji Anna Zalewska oraz szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa. Obie są negatywnie oceniane przez 49,1 proc. Polaków, przy czym to u Zalewskiej wzrost w ostatnim półroczu był większy (7 wobec 4,8 proc. u Kempy). Na swoją obronę szefowa resortu edukacji może powiedzieć przynajmniej tyle, że koleżankę z rządu bije także pod względem ocen pozytywnych (31,5 wobec 24,3 proc. i wzrost o 8,1 proc. wobec 3,6).

Niskie notowania Zalewskiej to wciąż pokłosie krytykowanej przez ZNP i dużą część rodziców reformy edukacji. Kempie zaszkodziła z pewnością sprawa śmierci Igora Stachowiaka, która na światło dzienne wyciągnęła jej niejasne związki z policjantami z rodzinnego Sycowa i Oleśnicy.

  1. Witold Waszczykowski

Tuż przed Kempą i Zalewską znalazł się szef polskiej dyplomacji. Na działania Witolda Waszczykowskiego krytycznie patrzy 51,8 proc. respondentów, przeciwnego zdania jest nieco ponad jedna piąta uczestników badania (22,8 proc.). Humor szefowi MSZ może nieznacznie poprawiać to, że odsetek wskazań negatywnych w porównaniu do poprzedniego sondażu zmalał (o 5,5 proc.), a pozytywnych nieznacznie wzrósł (o 1,9 proc.).

Wiele wskazuje na to, że delikatne wahnięcie in plus Waszczykowski zawdzięcza przyjęciu Polski na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rząd PiS-u przedstawiał to jako swoje wielkie zwycięstwo dyplomatyczne, chociaż fakty są takie, że starania o to trwały od 2009 roku, a Polska de facto… nie mogła nie zostać wybrana. Po wycofaniu się Bułgarii była bowiem jedynym krajem z grupy państw Europy Środkowej, którym przysługiwało jedno miejsce niestałego członka RB ONZ.

  1. Zbigniew Ziobro

Miejsce 5. w niechlubnym rankingu zajął minister sprawiedliwości-prokurator generalny. Aż 52,1 proc. wyborców źle ocenia Zbigniewa Ziobrę (spadek o 6,5 proc.), natomiast niespełna jedna trzecia (31,8 proc.) uważa, że wykonuje swoje zadania jak należy. Ta ostatnia grupa zwiększyła się w porównaniu z poprzednim pomiarem o 3,6 proc.

Niskie notowania Ziobry to konsekwencja bardzo ostro krytykowanych zmian w ustawach o KRS i ustroju sądów powszechnych. Ich przyjęcie doprowadzi do całkowitego upolitycznienia polskiego wymiaru sprawiedliwości. Od miesięcy trwają w tej sprawie protesty środowisk prawniczych i sędziowskich, na które rząd nie zwraca jednak specjalnej uwagi.

  1. Konstanty Radziwiłł

Likwidacja rozporządzenia dotyczącego standardów opieki okołoporodowej, konflikt płacowy z pracownikami zawodów medyczny i skandal z nowym wykazem cen leków dla pacjentów po przeszczepach sprawiły, że aż 52,8 proc. wyborców krytycznie ocenia pracę ministra zdrowia. Konstanty Radziwiłł zyskał tym samym 4,2 proc. przeciwników względem poprzedniego badania.

Gwoździem do jego trumny może okazać się niedawne przeforsowanie przez rząd zakazu sprzedaży tzw. pigułek „dzień po” bez recepty. Jak pokazują sondaże, Polacy są temu zdecydowanie przeciwni. Organizacje feministyczne, na czele z „Czarnym protestem”, już zapowiedziały, że sprawy tak nie zostawią. Sytuacji Radziwiłła nie poprawia to, że zaledwie 17,6 proc. respondentów wypowiada się o jego dokonaniach dobrze. Co prawda to wzrost o 2,2 proc., ale i tak mówimy o drugim najniższym wyniku w całym rządzie.

  1. Mariusz Błaszczak

Najlepszego czasu nie ma też Mariusz Błaszczak. Szef MSWiA ewidentnie płaci cenę za aferę ze śmiercią Igora Stachowiaka i olbrzymią krytyką, jaka z tego powodu spadła na polską policję i pośrednio także na resort spraw wewnętrznych. 53,3 proc. pytanych jest zdania, że jeden z najbliższych ludzi prezesa PiS źle wywiązuje się ze swoich obowiązków (wzrost o 4,3 proc.). Jego pracy broni co czwarty respondent (26,6 proc., wzrost o 4 proc.).

  1. Antoni Macierewicz, Jan Szyszko

Na samym szczycie tego zestawienia znajdują się Antoni Macierewicz i Jan Szyszko. Obaj są źle oceniani przez aż 59,4 proc. Polaków. Obecność szefa MON w tym miejscu dziwić nie powinna, to etatowy lider takich rankingów. Swoje miejsce utrzymał nawet mimo spadku negatywnych ocen o 7,9 proc. wobec ostatniego badania (to zapewne efekt wycofania go z mediów przez partię po aferze z Bartłomiejem Misiewiczem, która skończyła się powołaniem partyjnej komisji).

Pewnym zaskoczeniem jest natomiast obecność ministra środowiska w tym niechlubnym miejscu. W ciągu pół roku odsetek oceniających jego pracę negatywnie wzrósł aż o 28,4 proc. (bezsprzeczny rekord rządu PiS). Ubyło też ludzi popierających Szyszkę (o 4,4 proc.). Obecnie jest ich jedynie 20,8 proc., mniej nawet od wspomnianego Macierewicza, którego dobrze postrzega 24 proc. badanych (wzrost o 8,4 proc.). Jak widać, walka z ekologami i wycinka będącej symbolem narodowym Puszczy Białowieskiej nie popłaca.

„RZECZPOSPOLITA”

Więcej postów

1 Komentarz

  1. Ale tłumaczycie tak kiepskie rankingi…. Wstyd. Myślicie że to lata 80-te i ludzie nadal są tak aluminium nasiąknięci że nie wiedzą o co kaman? Te złamasy nie sprawdzają się i sa nie z tej epoki. Zero zajary maja a chcecie żeby z postępem szli stare złamasy..

Komentowanie jest wyłączone.