Jeszcze nie wiadomo, czy sam Donald Trump stanie przed komisją senacką, badającą powiązania jego ludzi z Rosją. Ale wiadomo, ze specjalny prokurator, zajmujący się sprawą wpływu Rosji na amerykańskie wybory prezydenckie, Robert Mueller postanowił „zająć się prezydentem”. O szczegółach śledztwa pisze dziś na pierwszej stronie „Gazeta Wyborcza”.
Dziennikarze „Gazety” Marta Leszczyńska i Bartosz Wieliński stawiają dziś tezę, że „pętla na szyi prezydenta Trumpa zaczęła się zaciskać”. Dotychczasowe ustalenia śledztwa wskazują na to, że Donald Trump usiłował skłonić szefa FBI Jamesa Comeya by zrezygnował z dochodzenia w sprawie kontaktów z Rosją Michaela Flynna, który przez 24 dni był doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa. Podobno miał nawet naciskać w tej sprawie na szefów wywiadu. Gdy Comey okazał się oporny na wpływy, prezydent zwolnił go ze stanowiska.
Obecnie przed komisją zaczynają się przesłuchania koordynatora służb wywiadowczych Daniela Coatsa oraz szefa NSA Mike’a Rogersa. „Gazeta” spekuluje, że do ich przesłuchania może w ogóle nie dojść dzięki interwencji Trumpa. W jaki sposób Donald Trump może jeszcze wpłynąć na przebieg śledztwa? I w jaki sposób może go to przybliżyć do perspektywy impeachmentu? Na te pytania znajdą Państwo odpowiedź dziś na stronach „Gazety Wyborczej” oraz Onetu.
ONET.PL
