Przemówienie premier Beaty Szydło w Oświęcimiu podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych obiło się szerokim echem w Polsce, a słowa szefowej rządu odnotowały też zagraniczne agencje. Sprawę nagłośniło również skasowanie tweeta z wypowiedzią premier z oficjalnego profilu PiS.
Premier wzięła udział w obchodach 77. rocznicy pierwszej deportacji więźniów do Oświęcimia, podczas których wygłosiła przemówienie. Dzień 14 czerwca, gdy do obozu przybyły pierwsze ofiary, Polacy z Tarnowa, obchodzony jest obecnie jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze na koncie Prawa i Sprawiedliwości. Na koncie PiS prowadzono relację z przemówienia premier i pojawił się tam tweet, z którego wynikało, że szefowa powiedziała następujące słowa: „Auschwitz to lekcja tego, że należy uczynić wszystko, aby chronić swoich obywateli”.
Nie dziwię się, że ten tweet został skasowany. Nie mniej takie słowa padły (PAP) pic.twitter.com/y5hsx5gvlx
— Hubert Biskupski (@hbiskupski) June 14, 2017
Tweet został skasowany, jednak zaczęto spekulować, co tak naprawdę miała na myśli premier. Wówczas głos w sprawie zabrał rzecznik rządu Rafał Bochenek, który zaapelował, by przesłuchać całe wystąpienie. Stwierdził również, że jeżeli ktoś chce „doszukać się złych intencji, może je znaleźć w każdej wypowiedzi”.
Jeżeli ktoś chce się doszukać złych intencji może je znaleźć w każdej wypowiedzi. Proponuję wysłuchać całe wystąpienie Premier@BeataSzydlo
— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) June 14, 2017
Jednak te apele nie uspokoiły fali spekulacji na temat wypowiedzi premier. Rzecznikowi rządu odpowiadali internauci i dziennikarze, wskazując, że z jakiegoś powodu tweet został skasowany, a jeden z użytkowników Twittera umieścił nagranie wypowiedzi premier.
#PBS: Auschwitz, to w dzisiejsz. niespokojnych czasach w. lekcja tego,że trzeba czynić wszystko,by uchronić bezpieczeństwo i życie obywateli pic.twitter.com/vbCh1WG6zH
— Dariusz Pocztowski (@DarioPocztowski) June 14, 2017
„Auschwitz, to w dzisiejszych, niespokojnych czasach, wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie obywateli” – tak dokładnie brzmiały słowa szefowej rządu. Wiele osób uznało, że w ten sposób premier poczyniła aluzję do sprawy przyjmowania imigrantów do kraju.
„To gafa”
Te słowa w rozmowie z Wirtualną Polską skomentował Krzysztof Utkowski, prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich. – Często bywa niestety tak, że ludzie występują w Auschwitz nieprzygotowani. Uważam to za duży błąd, tu każde słowo jest ważne. Dla mnie słowa Beaty Szydło to jest wielka gafa – mówił Utkowski, który zastrzegł też, że nie chce w żaden sposób obrazić premier i uznaje jej wypowiedź „za niedokończoną myśl, niedopowiedzenie”.
Depesza AP
Tym, co mówiła premier w Auschwitz, zainteresowały się także zagraniczne agencje informacyjne. Powstała m.in. depesza Associated Press zatytułowana „At Auschwitz, Polish Leader Appears to Defend Migrant Stance”, co można przetłumaczyć na „Słowa premier w Auschwitz można interpretować jako obronę stanowiska Polski w sprawie migrantów”. Z depeszy skorzystały już m.in. portale „New York Times”, „ABC”, czy też „Washington Post”.
Tusk reaguje
O sprawie postanowił na Twitterze napisać były premier, obecnie przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk, który stwierdził, że „takie słowa, w takim miejscu, nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera”.
Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 14, 2017
WPROST.PL