Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego? Sejm podjął decyzję

Sejm odrzucił wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o sprawę z lat 2005-2007, kiedy to ówczesna opozycja zarzucała Kaczyńskiemu „ręczne sterowanie” wymiarem sprawiedliwości. Wcześniej Sejm odrzucił także wnioski posłów PO i Nowoczesnej o ponowne skierowanie sprawy do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński stwierdził umorzenie postępowania. Za pociągnięciem do odpowiedzialności konstytucyjnej prezesa PiS było 167 posłów, przeciw zagłosowało 265 posłów, a 3 posłów wstrzymało się od głosu. O umorzenie postępowania wnosiła sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Komisja opowiedziała się przeciwko pociągnięciu Kaczyńskiego do odpowiedzialności przed TS w połowie grudnia ub.r.

Wstępny wniosek PO, który zainicjował postępowanie w tej sprawie, pochodzi jeszcze z 2012 r. Rozpatrzenie wniosku przez komisję w obecnej kadencji Sejmu było możliwe, ponieważ zgodnie z ustawą o TS, sprawy dotyczące odpowiedzialności przed TS, którym marszałek Sejmu nada już bieg, są kontynuowane niezależnie od rozpoczęcia nowej kadencji parlamentarnej.

W ocenie posła Pawła Grabowskiego (Kukiz’15) we wniosku o postawienie Kaczyńskiego przed TS chodzi o „spektakl polityczny”. – To, z czym mamy tutaj do czynienia, to jest klasyczna, markowana, sztuczna wojna polsko-polska, zabawa tzw. PO-PiS-u, czyli jedni z drugimi się siłują, ale i tak wszyscy wiedzą – nikt nikomu nic nie zrobi – zaznaczył.

Przewodnicząca klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer wskazywała, że „byłego premiera, a obecnie 'nadpremiera’, 'nadprezydenta’ można karać za nadużycia z lat 2005-2007, ale nie zrobimy tego, bo dzisiejszy Sejm odrzuci wniosek poprzedniego Sejmu, a raz odrzuconego wniosku o postawienie przed TS nie można ponowić”. To oznacza, że Jarosław Kaczyński nigdy nie poniesie odpowiedzialności przed TS za nadużycia w latach 2005-2007″ – dodała.

FAKT.PL

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.