To powiedzenie wydaje się ciągle aktualne, skoro w Piaszczynie na Pomorzu półnaga sołtyska wsi Danuta O. (40 l.) napadła na strażaków podczas imprezy w remizie.
Piaszczyna to niewielka wioska niedaleko Miastka. Najważniejszymi miejscami są tu kościół i remiza strażacka. Dlatego mieszkańcy tak chętnie uczestniczą w imprezach organizowanych przez Ochotniczą Straż Pożarną. W połowie maja wystrojeni w galowe mundury dumni strażacy obchodzili swoje święto. Przyszło mnóstwo ludzi. Rozpoczęło się od uroczystej mszy, po której były apel i inspekcja w remizie. Obchody zakończył wspólny grill strażaków z mieszkańcami. Gdy impreza rozkręciła się na dobre, doszło do skandalu.- Ognisko zapowiadało się spokojnie, ale pani sołtys wypiła chyba za dużo alkoholu. Najpierw zaczęła łapać niektórych mężczyzn za kolana. Ci, zniesmaczeni, zaczęli odchodzić. Później wyzywała strażaków. W stosunku do jednego była bardzo agresywna, biła go rękami. W pewnym momencie półnaga, bo na górze miała tylko stanik, dobijała się do remizy, waląc pięściami w drzwi – opowiadają mieszkańcy wsi. Strażacy nie chcą komentować sprawy, ale przyznają, że takie zdarzenie miało miejsce. – Szkoda, że to wyjdzie poza Piaszczynę, bo naprawdę staramy się o swoją wieś – mówi Przemysław Sztobnicki, druh z OSP. Sołtys Danuta O. nie chciała rozmawiać z dziennikarzami „Super Expressu” o spięciu ze strażakami. – Chciałabym o tym jak najszybciej zapomnieć – powiedziała jedynie. Wcześniej jednak na łamach lokalnej gazety stwierdziła: „To ja zostałam sprowokowana, nie na odwrót. Zaczęło się od ostrej wymiany słów, gdzie powoli zostawała w to wmieszana moja rodzina…”.W czerwcu Piaszczyna będzie obchodzić 70-lecie powstania Ochotniczej Straży Pożarnej. Mieszkańcy boją się, że pani sołtys znowu narozrabia.