SKANDALICZNY projekt posłów PiS. Nikt im się potem nie sprzeciwi

Po cichu, w cieniu podsumowań roku rządów, grupa posłów PiS złożyła projekt zmiany ustawy o zgromadzeniach. Cel: sprawniej i bez zakłóceń organizować miesięcznice smoleńskie czy obchody Święta Niepodległości. Prawnicy grzmią, że pomysł godzi w prawa obywateli!

Posłowie PiS reprezentowani przez Arkadiusza Czartoryskiego chcą nowych przepisów dla „zgromadzeń organizowanych cyklicznie”. Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, organizatorzy takich zgromadzeń, „w szczególności mających na celu uczczenie doniosłych i istotnych dla historii RP wydarzeń”, będą mieli otwartą ścieżkę do ominięcia zbędnych formalności. Nie będzie już konieczne każdorazowe zgłaszanie wydarzenia i uzyskiwanie pozwolenia od władz miasta. Wniosek trafi do wojewody, czyli przedstawiciela rządu. Co więcej – gdy on raz wyda zgodę na cykliczne zgromadzenie, np. z okazji miesięcznicy smoleńskiej, automatycznie zakaże kontrmanifestacji. I to każdemu, kto chciałby zgromadzić się w odległości mniejszej niż 100 metrów!

– To jawne ograniczanie wolności zgromadzeń, pozwalające rządowi na bezpośrednią ingerencję w to prawo – nie kryje oburzenia warszawski adwokat, mec. Andrzej Fic. W środowisku prawniczym projekt ma już ironiczny kryptonim – „Miesięcznica+”.

Tak pomysł PiS uzasadnia poseł Arkadiusz Czartoryski:

Wiele największych organizacji politycznych i społecznych w Polsce, organizuje swoje manifestacje i dzieje się to często cyklicznie. Jak można ocenić inicjatywy, które zakładają kontrmanifestacje w tym samym miejscu i tym samym czasie?. Moim zdaniem są to próby otwartej konfrontacji ulicznej. Powinniśmy gwarantować każdemu prawo do manifestowania i może taka manifestacja odbywać się kilkadziesiąt metrów dalej. Zachowamy wówczas prawo do manifestowania, a bezpieczeństwo manifestacji nie będzie naruszone.

FAKT.PL

Więcej postów