Litewski „strzał w dziesiątkę”! Opchnęli NIELEGALNIE karabiny z USA

Uzbrajanie armii, która z determinacją sama się rozbraja to bardzo niewdzięczne zadanie.

Na Litwie wybuchł skandal kiedy okazało się, że karabiny snajperskie podarowane litewskiej armii przez Stany Zjednoczone władze sprzedały prywatnym kolekcjonerom. Amerykanie są oburzeni i żądają wyjaśnień. Władze w Wilnie nie bardzo wiedzą, co odpowiedzieć.

Partia karabinów snajperskich M14 została podarowana Litwinom przez amerykańskie władze w 1999 r. – przypomina litewski portal Delfi. Początkowo broń rzeczywiście trafiła na uzbrojenie armii litewskiej i została nawet zmodernizowana.

Po kilku latach litewskie dowództwo postanowiło jednak z nieznanych przyczyn wycofać karabiny M14 z uzbrojenia i przekazało je do magazynów broni MSW. Nie poleżały tam jednak długo – kierownictwo resortu postanowiło bowiem sprzedać je na aukcji internetowej prywatnym kolekcjonerom.

Litewski Fundusz Zbrojeniowy sprzedawał je po 347,54 euro za sztukę, w sytuacji kiedy jeden taki karabin jest wart 25 tys. euro – przyznaje członek litewskiego Związku Strzeleckiego Darius Czekanauskas, który też skorzystał z takiej okazji i był jednym z nabywców.

Szef Funduszu Zbrojeniowego Jonas Szaławiejus potwierdził, że decyzję o sprzedaży broni na rynku podjęła litewska komisja międzyresortowa, w której zasiadał również przedstawiciel resortu obrony. Z kolei minister obrony Juozas Olekas w ogóle nie jest w stanie uzasadnić tej tajemniczej transakcji.

Amerykanie dowiedzieli się o niej przypadkowo i teraz domagają się od Litwy oficjalnych wyjaśnień. Zażądali też, żeby karabiny ponownie wróciły na wyposażenie armii, gdyż zgodnie z litewsko – amerykańskim porozumieniem z 2002 r. podarowanej z USA broni sprzedawać nie wolno, było to więc nielegalne.

Fundusz Zbrojeniowy poprosił kolekcjonerów, aby zwrócili karabiny i obiecał oddać im pieniądze. Część posłuchała, pozostali – nie, w tym m.in. Czekanauskas. Sprawa trafiła do sądu, który ma teraz podjąć decyzję, czy unieważnić umowę sprzedaży.

Dodajmy, że amerykańskie karabiny snajperskie M14, choć opracowane jeszcze w końcu lat 50-ch, wcale nie są jakimś militarnym złomem. W latach 60-ch stanowiły podstawową broń armii USA, zanim nie zastąpiono ich nowszym modelem M16. Do dzisiaj jednak M14 są na wyposażeniu amerykańskich marines oraz wojsk wielu krajów NATO.

REPORTERS.PL

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.