Tak prezydent sprząta po Waszczykowskim

Na taką wpadkę trzeba było zareagować błyskawicznie. Gdy w środowy poranek szef MSZ Witold Waszczykowski przyznał, że nasza dyplomacja nie była gotowa na zwycięstwo Donalda Trumpa w USA, wielu przecierało oczy ze zdumienia. Dopiero 24 godziny później, w czwartek rano, kancelaria prezydenta wzięła się za sprzątanie tego bałaganu.

– Trzeba będzie natychmiast uruchamiać wszystkie kanały – beztrosko przyznał szef polskiego MSZ, Witold Waszczykowski w programie „Jeden na jeden” w TVN24. W środę rano pytano go, czy w otoczeniu Trumpa byli przedstawiciele Polski. Ta wypowiedź odbiła się bardzo szerokim echem, bo de facto była przyznaniem się, że nasza dyplomacja nie miała planu w razie wygranej Trumpa.

Całe 24 godziny musieliśmy czekać na reakcję ze strony władz. W czwartek sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć kancelaria prezydenta. – Mieliśmy, jako Kancelaria Prezydenta RP, kontakt z ekipą Donalda Trumpa w trakcie kampanii – powiedział w RMF FM Krzysztof Szczerski. Minister kancelarii prezydenta zaznaczył też, że „przygotowujemy się do współpracy z Trumpem”. Szczerski uspokoił też, że nie powinniśmy obawiać się Ameryki pod rządami nowego prezydenta i jego kontrowersyjnych deklaracji z kampanii wyborczej.

– Interesem Ameryki jest silne NATO – wyjaśnił Szczerski. Minister dodał, że jego zdaniem, “w relacjach polsko-amerykańskich wielkich zmian nie będzie”.

Wypowiedzi Szczerskiego to prawdziwie dobra zmiana po środowej wpadce Waszczykowskiego. Niezadowolenia z jego słów nie kryli eksperci. – Nie należy ogłaszać, że mamy lub nie mamy kogoś w otoczeniu Trumpa. Minister spraw zagranicznych powinien był powiedzieć, że mamy profesjonalne służby dyplomatyczne, liczne kontakty, dużo kontaktów w Partii Republikańskiej i jesteśmy zainteresowani nawiązaniem kontaktu i dobrych stosunków z USA – mówił w rozmowie z Fakt24.pl Dariusz Rosati.

FAKT.PL

Więcej postów