Polacy pytani o to, kto powinien opuścić rząd w ramach jesiennej rekonstrukcji rządu, najczęściej wskazują ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza (37 proc.) – pokazał sondaż SW Research dla „Newsweeka”. Tuż za nim znalazła się… premier Beata Szydło (34 proc.).
Kolejne najczęściej wymieniane osoby to Zbigniew Ziobro – minister sprawiedliwości (29 proc.) oraz Beata Kempa – minister-członek Rady Ministrów (25 proc.). Najmniejszy odsetek wskazań zanotował minister sportu i turystyki Witold Bańka oraz minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk (po 12 proc.). – Za opuszczeniem rządu przez Antoniego Macierewicza częściej są badani powyżej 35. roku życia (45 proc.), niż młodsi (27 proc.). Poparcie dla szefa MON maleje też wraz ze wzrostem wykształcenia – zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research. I dodaje, że za odwołaniem Beaty Szydło najczęściej opowiadali się badani w wieku 35-49 lat (39 proc.), a najrzadziej w wieku 25-34 lata (26 proc.).
– Dla większości Polaków instytucja rządu kojarzy się z elitami politycznymi państwa, stąd największy odsetek głosów niechętnych danej osobie związany jest z postaciami najbardziej rozpoznawalnymi na polskiej scenie. Stosunkowo niższy odsetek reprezentują tzw. resorty gospodarczo-finansowe (pion gospodarki, rolnictwa, skarbu, finansów) oraz szeroko pojęte resorty społeczne (zdrowie, sport i turystyka, polityka społeczna, ochrona środowiska). Wynika z tego założenie mówiące o tym, iż podstawy gospodarczo-konsumpcyjne nie są już tak „gardłowe” dla społeczeństwa, jak jeszcze 20-25 lat wstecz – komentuje prof. Jacek Knopek, politolog z Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK w Toruniu.
Z kolei prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Vistula w Warszawie, spodziewał się większego poparcia dla ewentualnych zmian na stanowiskach ministerialnych. Jego zdaniem wynik sondażu „Newsweeka” jest z jednej strony odzwierciedleniem dobrego społecznie odbioru rządu premier Szydło, z drugiej zaś potwierdzeniem słabości opozycji jako potencjalnej alternatywy dla rządu. – Wobec tylko trzech osób (premier Szydło, A. Macierewicz i Z. Ziobro) można odnotować więcej aniżeli 1/4 niechętnych dalszemu zajmowaniu przez nich swoich stanowisk – mówi prof. Konarski.
Prezes PiS na lipcowym kongresie partii zapowiedział rozliczenie premier Szydło i jej gabinetu, podkreślając, że „jest czołówka i są tabory”. Według przecieków medialnych decyzje dotyczące zmian w rządzie mają zapaść na początku września, gdy Jarosław Kaczyński wróci z urlopu.
NEWSWEEK.PL