Skandal w NIK. Sami robią to, co potępiają

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski cichcem zmienił zasady zatrudniania w NIK ludzi, tak, by móc zatrudniać kolesiów. Nie przeszkadza mu to chwalić się wynikami kontroli, w których za takie działania krytykuje kontrolowane przez Izbę urzędy!

Ponad rok temu opisaliśmy jak Ewa Kopacz jako marszałek Sejmu pomogła załatwić pracę w NIK mężowi swojej rzeczniczki Iwony Sulik. Po naszej publikacji Robert Sulik został zwolniony. A prezes Kwiatkowski posypał głowę popiołem i zmienił zasady przyjmowania do pracy tak, że ogłoszenia o poszukiwaniu pracowników administracyjnych musiały być publikowane na stronach urzędu. I to z tej zmiany się wycofał!

Jak wynika z naszego śledztwa, już dzień po zmianie przepisów, Kwiatkowski zatrudnił w NIK Dominikę Tarczyńską jako swoją nową rzeczniczkę. Ona sama nie chce o sprawie rozmawiać twierdząc, że nie może komentować, co działo się w NIK przed jej przyjściem do pracy. Podobnie pracę załatwiono Marcie Wiśniewskiej – 17 maja 2016 r. Kwiatkowski przyjął ją do pracy, od razu na stanowisko wicedyrektora Biura Organizacyjnego! Podjęcie decyzji zajęło Kwiatkowskiemu 5 dni – jej papiery zostały złożone w NIK 12 maja.

Jak to tłumaczy NIK? – Regulamin zatrudniania nie jest opisany w ustawie, a prezes może go dowolnie zmieniać – tłumaczy Tarczyńska. Tyle, że Izba piętnuje takie praktyki w innych instytucjach! W kontroli z końca 2015 r. dotyczącej problemów w zatrudnianiu na staże i praktyki w urzędach jako pierwsze zalecenie wpisano „podjęcie działań mających na celu upublicznianie informacji o wolnych miejscach, zasadach i kryteriach przyjęć”.

Na nowych, „cichych” zasadach zatrudniono już w NIK co najmniej 22 osoby. Średnia pensja w tej instytucji to 10 tys. zł, a w konkursach na stanowiska o jedno miejsce biło się nawet po po kilkanaście osób.

Jak opisaliśmy, Kwiatkowski kieruje pracami międzynarodowego zespołu zajmującego się aktualizacją Kodeksu Etyki INTOSAI, który za cztery miesiące ma zostać przyjęty przez izby kontroli z całego świata na kongresie w Abu Zabi.

RADOSŁAW GRUCA

Więcej postów