Blisko 140 tys. zł kosztował podatników remont drogi prowadzącej do rodzinnego domu premier Beaty Szydło w Przecieszynie (woj. małopolskie). Z inwestycji powinni skorzystać wszyscy, ponieważ droga od ponad 20 lat jest drogą publiczną i zarządza nią gmina Brzeszcze. Jednak od niedawna jej odnowionym fragmentem poruszać się mogą jedynie szefowa rządu i jej rodzina.
Beata Szydło przez lata musiała dojeżdżać do domu wysypaną kamieniami drogą gruntową. Kilka miesięcy po tym, jak objęła urząd premiera, na drodze do jej domu pojawili się robotnicy. Wylali asfalt, zlikwidowali dziury, wyrównali koleiny i odnowili ok. 700-metrowy odcinek ul. Groblowej w Przecieszynie. – Koszt remontu wyniósł 135 438,77 zł brutto i sfinansowany został ze środków gminy – informuje burmistrz gminy Brzeszcze Cecylia Ślusarczyk. Teraz premier Szydło może cieszyć się komfortowym dojazdem do posesji. Tym bardziej że jego ok. 200-metrowym fragmentem mogą poruszać się tylko ona i jej rodzina. Tuż przed znakiem „droga bez przejazdu” stoją funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Zatrzymują i zawracają wszystkich. Dlaczego, skoro burmistrz Ślusarczyk przyznaje, że „ulica Groblowa jest drogą gminną od 1994 r.”? – Przyjechali geodeci z urzędu gminy i wydzielili drogę prywatną – usłyszeliśmy od funkcjonariuszy BOR, ochraniających dom w Przecieszynie. Jako dowód oficerowie Biura pokazują nam znaki graficzne na wyremontowanej jezdni. Mają wskazywać, w którym miejscu jest początek prywatnej drogi.
Skąd taka decyzja? BOR zasłania się w tej kwestii przepisami. – Metody działań Biura Ochrony Rządu zostały określone niejawną decyzją ministra spraw wewnętrznych i administracji – mówi nam Natalia Markiewicz, rzecznik prasowy BOR. – O komentarz do sprawy poprosiliśmy Kancelarię Premiera, i rzecznika rządu Rafała Bochenka. Do zamknięcia numeru nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Faktem jest, że rodzina pani premier do swoich posesji dojedzie. Zwykły obywatel, który będzie tamtędy przejeżdżał, będzie musiał zawrócić.
SE.PL
