Badania naukowców z Amerykańskiego Kolegium Pediatrów wykazały, że zaburzenia tożsamości płciowej mają charakter psychiczny, nie są wrodzone i nie mają związku z ciałem danej osoby.
Amerykanie przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę badania, między innymi wśród transseksualnych bliźniaków jednojajowych. Wyniki wskazują, iż zaledwie w co piątym przypadku zaburzenia tożsamości płciowej występują u obojga rodzeństwa. Ponieważ badania dotyczyły rodzeństw o identycznych łańcuchach DNA i rozwijających się przed narodzeniem w tych samych warunkach, wyniki wykluczają, że tożsamość płciowa kształtuje się w okresie prenatalnym.
To jednak nie wszystkie ustalenia pediatrów. Wykazali oni, że zaburzenia tzw. orientacji seksualnej występuje o wiele rzadziej u dzieci, którym nie sugerowano by utożsamiały się z płcią przeciwną. Wszelkiego rodzaju eksperymenty skłaniające dzieci do wątpliwości dotyczących ich płciowej identyfikacji okazały się głównym powodem dewiacji seksualnych. Naukowcy udowodnili niebagatelny wpływ na kształtowanie się patologicznych zaburzeń dotyczących płci czynników społecznych, w tym rodzinnych psychopatologii, ale także propagandy płynącej z mainstreamowych i społecznościowych mediów.
PCH24.PL / RADIO WATYKAŃSKIE / GOSC.PL