Premier Grecji Aleksis Cipras oświadczył, że jest zdeterminowany, by wymóc na Niemcach wypłatę reparacji wojennych za czasy okupacji podczas drugiej wojny światowej. Parlamentarzyści szacują, że powinny one wynieść około 270 mld euro.
Szef greckiego rządu przedstawił pomysł podczas obchodów rocznicy masakry w Kommeno w północno-zachodniej części kraju, gdzie 16 sierpnia 1943 roku Niemcy zabili 317 cywilów.
– Po raz pierwszy mamy narodową strategię w celu uzyskania reparacji – podkreślił Cipras. Zapewnił, że Grecja „zrobi wszystko, co konieczne na poziomie dyplomatycznym, a jeśli będzie trzeba, to również prawnym”.
Temat podjęła w 2015 roku komisja parlamentarna. Raport został pod koniec lipca przekazany parlamentowi. Na początku września ma być tematem debaty plenarnej.
Doliczyli pożyczkę
W raporcie reparacje wyliczono na kwotę 269,5 mld euro. W połowie ubiegłego roku sam rząd szacował tę kwotę na 278,7 mld euro. Wliczono do niej pożyczkę – według współczesnych szacunków 10 mld euro – którą niemiecki okupant wymusił na rządzie w Atenach w 1942 roku.
Agencja AFP ocenia, że podawana przez władze kwota reparacji wystarczyłaby na spłatę niemal całego greckiego zadłużenia publicznego, które wynosi blisko 320 mld euro.
Niemcy stoją na stanowisku, że kwestia odszkodowań wojennych dla Grecji jest politycznie i prawnie ostatecznie załatwiona. W 1960 roku rządu obu krajów podpisały bowiem dwustronną umową, na podstawie której władze RFN wypłaciło Grekom tytułem zadośćuczynienia 115 mln ówczesnych marek niemieckich.
PAP
