Czy 500 plus trafi do rodzin w przyszłym roku i w latach następnych? Nie jest to do końca pewne. Henryk Kowalczyk, minister w Kancelarii Premiera, ujawnił właśnie niepokojący sekret rządu – w budżecie państwa nie ma pieniędzy na około trzy miesiące wypłat tego świadczenia.
– Obecnie brakuje ok. 5 mld zł na finansowanie programu 500 plus – ujawnił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów w rozmowie z „Pulsem Biznesu”. Ta kwota to niemal trzy miesiące wypłat pieniędzy dla rodziców. W przyszłym roku na program potrzeba ok. 23 mld zł.
Przypomnijmy, że dopiero co inny ważny polityk PiS, wicepremier Mateusz Morawiecki, również pozwolił sobie na szczerość. Podczas spotkania z sympatykami PiS w Bydgoszczy przyznał, że na program 500 plus rząd zaciągnął kredyt! – Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów – ujawnił Morawiecki.
Czy to oznacza, że zagrożone jest dalsze wypłacanie świadczeń 500 plus? Minister Kowalczyk próbuje uspokajać, że nie. – Rodziny mogą spać spokojnie. Pieniędzy na 500 plus nie zabraknie – powiedział. Wcześniej zapewniał, że rząd znajdzie brakujące 5 mld zł.
O dziwo, opozycja. wierzy ministrom PiS. – Tych pieniędzy nie mamy w budżecie, ale rząd zrobi wiele, by były – mówi były wiceminister finansów Izabela Leszczyna – Będą pochodzić m.in. z podatku VAT. Podwyższyliśmy go w latach kryzysu z 22 do 23 proc. W tym roku, zgodnie z ustawą, powinien być obniżony. Ale nie będzie obniżony. Żeby jednym Polakom dać, innym trzeba zabrać – komentuje były wiceminister.
SE.PL