Syn wiceministra sportu z rządu Beaty Szydło, Robert Sz. został zatrzymany. Sz. jest podejrzany o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała wyłudzać od firm ubezpieczeniowych prowizje. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Sz. pojawił się w materiałach ze śledztwa, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach w związku z oszustwami, jakie dotknęły największych towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce. Zdaniem śledczych pośrednicy wyłudzali z agencji pieniądze ubezpieczycieli. Robert Sz., syn obecnego wiceministra sportu, został zatrzymany w kwietniu. Sz. jest dyrektorem sportowym klubu piłkarskiego Nadwiślańska Góra. Jak podaje wyborcza.pl, mężczyźnie postawiono zarzut wyłudzenia pieniędzy, wraz z innymi podejrzanymi wyłudzonych miało zostać nawet 11 mln złotych, chodzi o spraw prowizji 1099 polis. Wiadomo, że Robert Sz. zostanie w areszcie do 27 maja, a prokuratura planuje wnioskować o przedłużenie dla niego aresztu. Z informacji gazety wynika, że podejrzani oferowali atrakcyjne polisy z programem oszczędnościowym na życie – Miesięczne składki wynosiły od 1 do 1,5 tys. zł. Po zawarciu umowy firmy ubezpieczeniowe wypłacały agentom prowizję. Jej wysokość była równa sumie rocznych składek. W tym wypadku nawet 18 tys. zł za każdą polisę – podaje katowice.wyborcza.pl. Podejrzani mieli też wmawiać klientom, że istnieje specjalna promocja, która oznacza, że klienci nie będą musieli płacić składek, ale muszą przyprowadzić do firmy kolejnego klienta. Zdaniem śledczych sami wpłacali pierwsze składki za klientów, aby otrzymać wysoką prowizję.
O SPRAWIE POINFORMOWAŁA WYBORCZA.PL
