Zachód dojrzewa do oczywistej i koniecznej decyzji wydalania nielegalnych imigrantów

Zachód stopniowo dojrzewa do oczywistej i koniecznej decyzji o wydalaniu nielegalnych imigrantów zarobkowych, tych którzy popełnili przestępstwa kryminalne oraz z innych przyczyn niezdolnych do uzyskania statusu uchodźcy np. ponieważ pochodzą z kraju uznawanego za bezpieczny.

 Szwedzi zreflektowali się pierwsi i nawet podali ilość ludzi, których zamierzają stosunkowo szybko odesłać z kraju. Nie wiadomo co prawda jak ma się to dziać, jest mowa o odsyłaniu do kraju z którego przybyli, czyli głównie Niemcy lub Dania za pomocą samolotów rejsowych. Jednakże trudno jest sobie wyobrazić takie działania – potęgujące chaos na Zachodzie. Ze względów humanitarnych oraz korzyści z realizacji celu – jedynym rozwiązaniem mającym sens, jest odsyłanie ludzi – bezpośrednio do miejsc pochodzenia lub pierwszego kraju z poza Unii Europejskiej przez który przedostali się na swojej drodze. Oznacza to wysyłanie dużej ilości ludzi do Kosowa, Albanii, Afryki Północnej, Turcji, Afganistanu, Iraku – w zasadzie wszędzie z wyjątkiem Syrii, chociaż to także należy zweryfikować, albowiem nie mamy prawa popierać ludzi, którzy oszukują własny kraj – uciekając przed służbą wojskową w oddziałach wojsk rządowych.

Do podobnych wniosków dochodzą Niemcy, ich prasa raportuje codziennie z dokumentacją fotograficzną – z wylotów „uchodźców”, którzy nie dostali azylu. Co ciekawe nie ma entuzjazmu u większości społeczności innych kulturowo, korzystających na socjalu bo poczuli się zagrożeni. Boją się zmiany polityki przez Niemcy, co może mieć szokujące skutki dla nich nawykłych do życia w błogim luksusie. Mówi się w mediach o potrzebie odesłania setek tysięcy ludzi, około 60% wedle różnych szacunków to emigranci zarobkowi. Proszę pamiętać, że Niemcy przyjęły sporo ludzi bez jakiejkolwiek wiedzy o ich pochodzeniu lub zamiarach, wiele osób po prostu zniknęło w Niemczech, po prostu się rozpływając – wśród rodzin już tam obecnych.

We Francji nadal jest utrzymywany stan wyjątkowy, co zdecydowanie ułatwia władzom działanie wobec nielegalnych imigrantów, jednak największe starcie – rozwiązujące nawarstwiony problem w Calais jest dopiero przed nimi. Podobno rozważany jest pomysł płacenia uchodźcom za dobrowolną zgodę podróży w drugą stronę, tj. osoba wydalana otrzymałaby stosunkowo znaczne wsparcie w pieniądzu oraz bilet na samolot do kraju jaki wskazała jako rodzimy lub ustalonego jako kraj rozpoczęcia migracji. Podobno ma to być najtańsze i najbardziej humanitarne rozwiązanie na pozbycie się problemu w stosunkowo krótkim czasie.

Poszczególne kraje budują zasieki i inne przeszkody w przekraczaniu granicy, wszyscy mają świadomość, że zima zaraz się skończy i na greckie wyspy ponownie zaczną przypływać nielegalni imigranci, sojusz z Turcją w tym zakresie okazał się fikcją. Co źle wróży możliwościom powstrzymania fali migracji, jednakże jeżeli Grecja nie jest w stanie tego zapewnić, to pożegna się z Schengen, jak również jej zewnętrzne granice będą izolowane, to tylko kwestia wydania odpowiednich rozkazów wojsku, policji i służbom granicznym państw Unii. Na pewno skończy się to rotacyjną obecność na greckiej granicy określonych służb. NIE MA INNEGO WYJŚCIA. Docelowo spowoduje to powstanie dużych obozów dla uchodźców przy greckich granicach.

Przy tym problem integracji osób już obecnych w Europie schodzi na dalszą perspektywę, ponieważ właśnie jest prawdziwa ceną za imigracje. Powtarzające się gwałty i przemoc ze strony imigrantów i przedstawicieli inno-kulturowych mniejszości. Tutaj dopiero dyskusja jest przed poszczególnymi państwami, jak również i przed całą Europą.

Na przykładzie obietnicy wydalania tych ludzi widać, jaką hipokryzją były niezrozumiałe próby ROZLANIA problemu nielegalnej imigracji na inne kraje europejskie. Jeżeli Europa będzie miała do czynienia na raz tylko z jednym z głównych problemów geopolitycznych, to przetrwa. Jeżeli jednak do problemu nielegalnych imigrantów, dojdą sztucznie kreowane problemy z Rosją, to nie można być pewnym ostatecznego wyniku całości. To bardzo smutne, ale to wina jednej osoby pani Kanclerz Angeli Merkel, a tutaj także brakuje refleksji o niemieckiej odpowiedzialności za Europę, gdyż to co zrobili to po prostu jedna wielka destrukcja.

KRAKAUER

Więcej postów