Nowy sposób oszustów! Naciągają emerytów na „abonament medyczny”

Ostrzegamy seniorów! Pojawił się nowy sposób na wyciąganie od nich pieniędzy.

Już nie są naciągani na garnki, cudowne kołdry czy fotele! Teraz firmy żerujące na zdrowiu schorowanych ludzi wyłudzają kasę na tzw. abonament medyczny. W nazwie mają imię patrona lekarzy św. Łukasza.

Zofia Radomska z Katowic zwabiona licznymi telefonami do domu, poszła w maju na takie spotkanie. – Omamili mnie, żebym przyszła, bo ich lekarze zrobią mi za darmo wszystkie badania. Bez kolejki. Poszłam z ciekawości i…. wyszłam z kredytem na 8 tys. zł – przyznaje. – Niech mój przypadek będzie ostrzeżeniem dla seniorów.

Ogólnopolskie Centrum Medyczne które wcisnęło kredyt pani Zofii, też ma w nazwie św. Łukasza – to działa na psychikę starszych ludzi. A co się dzieje na miejscu?

–  Na wejściu puszczali taką hipnotyczną muzykę. Potem kazali mi dmuchnąć do rurki, wejść na wagę i tyle było badania. Wzrost wpisali na oko. Pani Paulina (tak się przedstawiła) na prezentacji słodkim głosem mówiła do nas: – Wy stoicie w kolejkach do lekarzy, a nasi lekarze to was przyjmą od razu i leków nie będziecie musieli stosować, tylko dietę, ryżową… Tak nam gadała – mówi oburzona Zofia Radomska.

Aby z tych dobrodziejstw skorzystać, trzeba „tylko”  zapłacić abonament: 160 zł miesięcznie. – Ale  z góry na 4 lata – podkreśla pani Zofia. – Chciałam wyjść, ale nie wiem, jakim cudem znalazłam się w pokoju, w którym rzekomo miał być lekarz, a był pan od kredytu. Tak mnie zbałamucił, ze podpisałam jakąś umowę. Wsadził mnie do auta i zawiózł do banku. Kazał przelać na ich konto 8 tys. zł: 6,5 tys. zł kredytu i 1,5 tys. zł ubezpieczenia, gdybym wyzionęła ducha.

Pan Janek, tak się przedstawił, gdy zobaczył dowód przelania pieniędzy, wręczył pani Zofii umowę, plastikową kartę pacjenta i odjechał.

– Gdy się ocknęłam, od razu do nich zadzwoniłam i napisałam, że odstępuję od tej umowy, bo to jawne wyłudzenie! Usłyszałam, że nie ma takiej możliwości – mówi załamana Radomska. – Teraz miesięcznie bank mi ściąga 179 zł i tak będzie przez 4 lata!

– Oni wykorzystują lukę w prawie, która mówi, że konsument nie może odstąpić od umowy, jeśli została zawarta na usługi zdrowotne – przyznaje Jerzy Sozański, miejski rzecznik konsumenta w Katowicach.

Pani Zofii po opłaceniu rachunków domowych, wykupieniu leków własnych i opłaceniu raty na ów „cudowny”  abonament medyczny zostaje na życie zaledwie 200 zł. – 7 złotych dziennie mogę wydać! Tak mnie załatwili – rozpacza. Oburzona zawiadomiła już prokuraturę, Inspekcje Handlową i rzecznika konsumentów. O unieważnienie umowy prawdopodobnie będzie musiała walczyć w sądzie.

FAKT.PL