Rodzice oraz żona Marta Kaczyńska (35 l.) zrobili wszystko, co mogli, by Marcin Dubieniecki (35 l.) wyszedł z aresztu. Wpłacili m.in. po połowie kaucji w wysokości 600 tys. zł. Jednak wczoraj Sąd Okręgowy w Krakowie zdecydował, że znany adwokat pozostanie za kratkami co najmniej do 21 listopada.
Marek Dubieniecki, ojciec oskarżonego i jednocześnie jego obrońca, jest po wczorajszej decyzji sądu zdruzgotany. – To skandal – mówił nam po ogłoszeniu przez sędziego Rafała Lisaka postanowienia w sprawie jego syna.
Nie pomogło nawet wpłacenie kaucji w wysokości 600 tys. zł. Połowę wyłożyli rodzice oskarżonego adwokata, a drugą część zapłaciła bratanica Jarosława Kaczyńskiego (66 l.), która miała to zaproponować sama. – To prawda. Nie chcę na ten temat rozmawiać – potwierdził nam dwukrotnie Marek Dubieniecki. Jak na żonę, która od lat nie mieszka z mężem, a w sądzie leży ich pozew rozwodowy, to bardzo miłosierne zachowanie. – Marta wspiera Marcina i się z nim solidaryzuje w tych trudnych chwilach – oświadczył na początku całej sprawy ojciec Marcina Dubienieckiego.
Obrońca syna był tak zdenerwowany wczorajszym postanowieniem sądu, że nie był w stanie wysłuchać do końca uzasadnienia. – Widzę, co się tu dzieje. Jedynym wyjściem jest przeniesienie sprawy do innego sądu. Dziś sędzia odrzucił wszystkie nasze wnioski, wyprosił też przedstawiciela fundacji helsińskiej. Jeden z mecenasów słyszał kiedyś rozmowę prokuratora, który mówi „panie ministrze, wszystko idzie zgodnie z planem”. Złożyliśmy już zawiadomienie do Prokuratury Generalnej o możliwości popełnienia przestępstwa przez prokuratorów prokuratury apelacyjnej, dotyczące przetrzymywania bezprawnie Marcina Dubieneckiego w areszcie. Kaucję w takim układzie będziemy zmuszeni wycofać – mówi mec. Dubienecki senior.
Przypomnijmy, Marcin Dubienecki jest oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenie 13 mln zł z PFRON i pranie brudnych pieniędzy. Grozi mu do 10 lat więzienia. Razem z nim w tej sprawie zatrzymano cztery inne osoby, w tym Katarzynę M. (35 l.), byłą żonę bramkarza Artura Boruca (35 l.).
Małgorzata Niezgoda