Robert Biedroń, prezydent Słupska, ocenił, że propozycja prezydenta Andrzeja Dudy dotycząca obniżenia wieku emerytalnego to działanie czysto polityczne.
To tylko zagrywka wyborcza. To miał być mój prezydent, prezydent wszystkich Polaków, a Duda stał się megafonem Jarosława Kaczyńskiego i ta tuba wypuszcza z siebie tylko melodie PiS. Ostrzegam: to naprawdę jest demagogia – powiedział Biedroń.
Z kolei Beata Kempa ze Zjednoczonej Prawicy uważa, że bardziej zaskakująca była ustawa podwyższająca wiek emerytalny. – To było skrajne zaskoczenie. Bo PO nawet nie zająknęła się podczas kampanii, ze taki los nam gotuje – podkreśliła Kempa.
Kryzys imigracyjny
Biedroń krytykował także polskich polityków ws. kryzysu imigracyjnego. – W przypadku kryzysu zawsze musi być jakiś kozioł ofiarny. Dzisiaj są nim ci biedni uchodźcy – ocenił Robert Biedroń. – Stoimy przed ludzkim dramatem. Nie rozmawiamy o rzeczach, tylko o ludziach – dodał.
– Ubolewam, że – wiedząc, iż w temacie tym istnieje wiele ksenofobii, uprzedzeń i niewiedzy – politycy podsycają je. To się może źle skończyć, bo czy to rząd PO, czy PiS, będzie musiał rozwiązać ten problem. Uchodźcy do Polski przyjadą – zaznaczył.
Kempa oceniła, że to, co reprezentują niektórzy swoją postawą, to jest po prostu skrajna naiwność, że to wszystko, co się może wydarzyć w Polsce, nie odbije się za chwilę na naszych mieszkańcach. Apelowała o debatę na temat uszczelniania polskich granic i zwiększenia możliwości służb, które mogłyby dokonać oceny, czy osoby przybywające na teren naszego kraju nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa. – Chciałabym, aby mój kraj, moja władza zadbała przede wszystkim o Polaków, a potem próbowała rozwiązać problemy tych, którzy sobie sami tej biedy napytali – dodała.
TVn24.pl