Jednostki specjalne amerykańskiej armii wspierają kurdyjskie siły w walce z terrorystami z Państwa Islamskiego – poinformowała telewizja NBC, powołując się na gen. Lloyda Austina, szefa Dowództwa Generalnego.
Doniesienia te pojawiają się w czasie, kiedy Moskwa zaproponowała Waszyngtonowi rozmowy dotyczące działań wojskowych w Syrii.
Komandosi mają głównie szkolić kurdyjskich bojowników i doradzać im w sprawie sposobu prowadzenia operacji wojskowych.
Stany Zjednoczone przewodzą koalicji, która od lata zeszłego roku przeprowadza naloty na pozycje terrorystów w Iraku i Syrii. Dotychczas jednak – przynajmniej oficjalnie – amerykańscy żołnierze nie brali udziału w walkach na lądzie. Dopiero gen. Austin przyznał, że komandosi działają po stronie Kurdów, których z kolei zwalcza należąca do NATO Turcja.
Wojna z terroryzmem
W toczącej się od czterech lat wojnie domowej w Syrii zginęło dotychczas ok. 250 tys. osób, a miliony musiały opuścić swoje domy. W czasie walk znaczne terytoria Syrii i Iraku zajęli terroryści z organizacji Państwo Islamskie, którzy ogłosili na opanowanych obszarach kalifat.
Oprócz państw zachodnich walczą z nimi także irackie władze, siły syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada oraz przeciwne mu Wolna Armia Syrii i Kurdowie. Niedawno w konflikt zaangażowała się także Turcja, która przy okazji walki z Państwem Islamskim prowadzi także kampanię przeciwko Kurdom.
Stany Zjednoczone domagają się odsunięcia Asada od władzy, jednak jest on popierany przez Rosję i Iran. W ostatnim czasie pojawiły się informacje o zwiększonej aktywności wojskowej tych państw w Syrii. Moskwa przerzuca w rejon walk samolotami sprzęt wojskowy. Ma także budować bazę lotniczą dla sił Asada, jednak Rosjanie nie potwierdzili tej informacji. W środę zastępca Szefa Sztabu Generalnego rosyjskiej armii Nikołaj Bogdanowski stwierdził, że co prawda jego kraj nie planuje tworzenia bazy w Syrii, ale „wszystko może się zdarzyć”.
Spotkanie na szczycie
Waszyngton przestrzega Moskwę przed udzielaniem wsparcia wojskowego Asadowi, argumentując, że doprowadzi to tylko do przedłużania konfliktu. W środę amerykański sekretarz stanu John Kerry poinformował, że w rozmowie telefonicznej jego rosyjski odpowiednik Siergiej Ławrow zaproponował spotkanie wojskowych z obu państw. Mają być na nim omówione potencjalne możliwości zakończenia konfliktu.
tvp.info