Francuscy rolnicy przerażeni rosyjskim embargiem

Do Paryża dojechały pierwsze traktory z rolnikami protestującymi przeciwko niskim cenom swych produktów i wysokim podatkom.

Demonstranci napływają na stołeczny Place de la Nation – relacjonuje na swej stronie internetowej dziennik „Le Figaro”. Na placu słychać klaksony traktorów, potężne maszyny o wadze od trzech do ośmiu ton zajmują miejsca – informują francuskie media. Oflagowane pojazdy opatrzone są różnymi wymalowanymi sprayem hasłami, np. „Pomocy, umieramy!”, „Gniew”, czy „Dość biurokracji!”. Według związku zawodowego FNSEA, do Paryża zjedzie ponad 1700 traktorów, a ponad 4 tys. demonstrantów przyjedzie autobusami i pociągami. Delegacja rolników na kilkunastu traktorach uda się pod parlament, gdzie już przygotowują się na ich przybycie siły bezpieczeństwa – twierdzi „Le Figaro”. Francuscy rolnicy protestują przeciwko zbyt niskim – ich zdaniem – cenom na produkty rolne. Argumentują, że przez tanie importowane produkty nie są w stanie konkurować z rolnikami z Niemiec czy krajów Europy Wschodniej. Apelują o pomoc do francuskiego rządu, a także do UE. Od rana w czwartek traktory zmierzały powoli głównymi drogami wiodącymi do Paryża, z trudem przeciskając się przez bramki poboru opłat na autostradzie. – Irytowanie ludzi jadących do pracy nie jest popularne, ale to jedyny sposób, żeby zwrócono na nas uwagę – powiedział jeden z rolników, Pierre Bot. Rolnicy, którzy nie są w stanie sprostać cenom na globalizującym się rynku, tracą przewagę konkurencyjną, a w konsekwencji tracą swoje gospodarstwa – tłumaczył farmer. Jak wielu małych producentów Bot odczuwa, że wypierany jest z rynku przez wielkie gospodarstwa i obawia się o swą przyszłość. Rolnictwo – dodaje – to część francuskiej tożsamości. Francuscy hodowcy prowadzili tego lata liczne akcje protestacyjne, m.in. blokowali drogi przy granicy z Niemcami i Hiszpanią czy w popularnych miejscach turystycznych. O spadek cen, który doprowadził ok. 10 proc. krajowych gospodarstw na skraj bankructwa, oskarżają oni zagraniczną konkurencję. Rząd Francji pod koniec lipca ogłosił kryzysowy pakiet o wartości 600 mln euro w postaci ulg podatkowych i gwarantowanych pożyczek, ale środki te w niewielkim stopniu miały wpływ na osłabienie niepokoju rolników. Władze francuskie nie mogą udzielić rolnikom bezpośredniej pomocy ze względu na unijne przepisy. Wpływ na spadek cen podstawowych towarów, takich jak wołowina, wieprzowina i mleko, ma splot czynników, w tym zmieniające się nawyki żywieniowe, zmniejszenie popytu ze strony Chin i rosyjskie embargo na zachodnie produkty w związku z ukraińskim kryzysem, a także niskie ceny skupu, wysokie marże firm przetwórstwa żywności i handlu detalicznego.

naszdziennik.pl

Więcej postów