Aż trudno w to uwierzyć! Prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski (44 l.) miał załatwiać stanowiska najbliższym współpracownikom Ewy Kopacz (59 l.)!
Według Radia Zet pracę miał dostać znajomy Jolanty Gruszki, czyli byłej szefowej gabinetu politycznego premier. Z przyjacielskim interesem do szefa NIK miała też dzwonić sama europoseł Julia Pitera (62 l.), do niedawna pilna recenzentka moralności PiS.
Kolejna sensacja w aferze NIK! Okazuje się, że Krzysztof Kwiatkowski nie załatwiał tylko stanowisk znajomych barona PSL Jana Burego (52 l.), ale również kolegom z PO. Z ujawnionych wczoraj nagrań z tej sprawy ma wynikać, że Jolanta Gruszka, była szefowa gabinetu politycznego premier, miała załatwić niejakiemu Kornelowi D. fuchę dyrektorską w NIK. „Ten dżentelmen wszystko ci zawdzięcza, bo szczerze mówiąc, wypadł najsłabiej” – miał powiedzieć Kwiatkowski do Gruszki.
Jest i kolejny wątek w tej aferze. Wyszło na jaw, że Kwiatkowski instruował także Przemysława Szewczyka (został później szefem delegatury NIK w Łodzi), jakich pytań konkursowych może się spodziewać podczas rozmowy o pracę. Ten najwyraźniej nie zrozumiał sugestii Kwiatkowskiego i odpowiedzi na te pytania. zawarł już w prezentacji. Za to Kwiatkowski miał go szczerze zganić. „Ja ci powiedziałem, żebyś wiedział, a nie włączał to do prezentacji. Zadałbym wszystkim to pytanie, a ty byś zabłysnął. No a tak już to powiedziałeś. Następnym razem lepiej się przygotujemy” – miał mówić szef NIK do kandydata. Po tej rozmowie unieważniono konkurs i rozpisano nowy, w którym wygrał już Przemysław Szewczyk.
W aktach sprawy pojawia się również nazwisko europosłanki PO. Julia Pitera, znana z tego, że wyliczała politykom PiS, ile wydają ze służbowych kart kredytowych, dzwoniła z przyjacielskim interesem do Kwiatkowskiego, aby ten pamiętał o jej znajomym, który chciał pracować w NIK. Po kilku miesiącach zatrudniono go. Co na to Pitera? – Pytałam tylko o bezpłatny staż. Nic nikomu nie załatwiałam. Gdyby tak było, to przecież sprawa byłaby przedmiotem śledztwa – tłumaczy się w rozmowie z „Super Expressem” Julia Pitera, która jeszcze kilka lat temu była pełnomocnikiem ds. zwalczania nieprawidłowości w instytucjach publicznych w Kancelarii Premiera. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu prokuratura wystąpiła z wnioskiem o uchylenie immunitetów Krzysztofowi Kwiatkowskiemu i Janowi Buremu (52 l.) z PSL, którzy mieli ustawiać konkursy w NIK. – Największą przegraną tej afery jest Ewa Kopacz, która ciągnie na dno Platformę. Ujawnione kolejne wątki w aferze NIK pokazują całkowity upadek PO – komentuje nam dr Wojciech Jabłoński, politolog z UW.
se.pl