– Wracaj na Mazury, macać kury – krzyczeli działacze Ruchu Narodowego, ONR i partii KORWiN podczas wystąpienia Komorowskiego w Lublinie.
– Wszystkim z całego serca dziękuję. Nawet specjaliście od kur. Dzięki takim zachowaniom będziecie państwo wiedzieli, między kim a kim wybierać 10 maja – ripostował prezydent.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Wybory prezydenckie 10 maja. Kampania wyborcza wchodzi w ostatnią fazę, a czwartek był pierwszym z dwóch dni, jakie prezydent spędzi na Lubelszczyźnie. W piątek Komorowski ma odwiedzić Puławy.
Komorowski: Czy chcecie wybrać awanturę?
Dziś po południu prezydent spotkał się z mieszkańcami Lublina na placu Litewskim. Jego wystąpienie zakłóciło jednak kilkudziesięciu działaczy Ruchu Narodowego i partii KORWiN. Mieli ze sobą krzesełka z balonów i wykrzykiwali hasła: „Precz z szogunem” albo „Wracaj na Mazury, macać kury”.
Komorowski: Kiedyś tacy sami krzykacze najpierw protestowali, a potem przyszli sobie robić ze mną zdjęcia
{source}
<div class=”gazetaVideoPlayer”><a href=”http://lublin.gazeta.pl/lublin/10,88278,17766222,Komorowski__Kiedys_tacy_sami_krzykacze_najpierw_protestowali_.html”>Komorowski: Kiedyś tacy sami krzykacze najpierw protestowali, a potem przyszli sobie robić ze mną zdjęcia</a><div><iframe src=”http://www.gazeta.tv/plej/19,88278,17766222,video.html?autoplay=true” width=”620″ height=”384″ frameborder=”0″ scrolling=”no” allowfullscreen></iframe></div></div>
{/source}
Komorowski nie został obojętny na zaczepki. – Kiedyś w jednej miejscowości tacy sami panowie, krzykacze, najpierw protestowali, a później przyszli zrobić sobie ze mną zdjęcia. Muszę wam powiedzieć, że możecie zrobić sobie ze mną zdjęcia i bez tych wrzasków. I ten pan od kur też – mówił prezydent.
I dodał: – Chciałem wam podziękować, że w niełatwych warunkach chcecie okazać poparcie dla mojej kandydatury. Wszystkim z całego serca dziękuję. Nawet specjaliście od kur. Dzięki takim zachowaniom będziecie państwo wiedzieli, między kim a kim wybierać 10 maja. Czy chcecie wybrać awanturę, tych, którzy potrafią tylko krzyczeć, tylko przeszkadzać? Czy tych, którzy chcą organizować mądrą polską pracę, aby Polska się rozwijała? Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy grają w moim teatrze role ilustracji tego, co może się w Polsce zdarzyć, gdy oni wygrają. To będzie Polska oskarżeń, kłamstwa, która się odwraca od innych.
Ważne słowa o Ukrainie
Wcześniej prezydent był w dowództwie Wielonarodowej Brygady w Lublinie. Mówił o tym, że jest to realna pomoc ze strony Polski dla Ukrainy, która ma szansę mocniej współpracować ze strukturami Zachodu, w tym wojskowymi.
– Ze względu na wojnę na granicy ukraińsko-rosyjskiej te działania nabierają szczególnego znaczenia – przekonywał i zaznaczył, że obecność wojska międzynarodowego na Lubelszczyźnie nie jest przypadkowa. Chodzi o poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców.
Innowacyjność w biznesie i nauce
Kolejnym punktem wizyty było spotkanie z biznesmenami w Targach Lublin. Tym razem prezydent mówił o tym, że Polsce potrzebne są zmiany, które sprawią, że staniemy się bardziej konkurencyjni.
Kluczem do tego ma być innowacyjność w biznesie i nauce. – Stąd projekt ustawy, który wprowadza ulgi podatkowe dla firm innowacyjnych. Małe przedsiębiorstwa mogą liczyć na zwrot nawet 150 procent poniesionych nakładów, a duże – na 120-procentowy zwrot. To więcej, niż zdecydują się zainwestować. Chcę też wprowadzić kartę młodego przedsiębiorcy. Do tego potrzebna jest współpraca rządu, prezydenta i samorządu – mówił Komorowski i dodał, że zmian potrzebują też uczelnie. W tym ma pomóc kolejna inicjatywa zmiany przepisów – umożliwiająca swobodniejsze zatrudnianie zagranicznych naukowców na polskich uczelniach. – Ze świata, a nie tylko z Europy – dodał prezydent.
W Sejmie jest już także projekt ustawy prezydenckiej, według której wszelkie wątpliwości w systemie podatkowym mają być rozstrzygane na korzyść podatnika. – W sytuacjach, kiedy prawo jest niejasne – tłumaczył.
lublin.gazeta.pl
To jest poprostu hit.
Ale s?upki sonda?owe poka?? poparcie.
Prezydencie, nie du? tej kury, bo ona ma te? pazury !
My nie chcemy jego na Mazurach.