Sikorski: nie pójdziemy bronić państw nadbałtyckich

W wywiadzie, jaki Radosław Sikorski udzielił amerykańskiemu serwisowi „Politico” jest jeszcze jeden wątek godny odnotowania. I równie mocno szokujący, co relacja z rzekomej propozycji, jaką Władimir Putin złożył Donaldowi Tuskowi ws. rozbioru Ukrainy.

 

Z powodu relacji Sikorskiego, co zrozumiałe, umknął jednak inny cytat z byłego szefa polskiej dyplomacji. Otóż Sikorski ni mniej, ni więcej, przyznaje – publicznie! – że Zachód nie ruszy na pomoc państwom nadbałtyckim, jeśli do rosyjskiej agresji dojdzie i tam.

Rozmawiałem z generałami NATO. Oni widzą i rozumują tak jak ja. On (Putin – dop. wP) jest zdolny przesuwać i pchać nas do granic, aż pękniemy. Myślę, że on traktuje nas jako całkowicie cwanych. Putin myśli, że stoi na przeciwko grupy krajów całkowicie zdegenerowanych, że nie pójdziemy na wojnę, by bronić państw nadbałtyckich. I wiesz, może mieć rację — przyznaje Sikorski.

Czy i z tych słów pan marszałek nie powinien się wytłumaczyć? Wszak przyznaje on de facto, że NATO… nie obroni swoich członków z Litwy, Estonii i Łotwy. Czy może być coś lepszego dla Kremla niż oficjalna zapowiedź jednego z „jastrzębi” unijnej polityki wobec Rosji, że NATO nie stanie w obronie swoich sojuszników?

Politico.com

Więcej postów