Manifestacje, których nie ma…

W kraju rośnie sprzeciw wobec ślepego popierania kijowskiej junty, zwłaszcza w kontekście ewentualnego wsparcia militarnego jakiego Polska miałaby udzielić „braciom” z Ukrainy.

 

Nastroje tego typu są sprytnie tłumione. Nieprzychylne komentarze w sieci okrzyknięto tworem etatowych Putina, zaś wszelkiego rodzaju uliczne akcje pozostają niezauważone przez czołowe polskojęzyczne media. Chyba, że za ich organizacje odpowiadają środowiska koncesjonowanej opozycji…

Tak czy inaczej protestujący regularnie zwolennicy normalnych kontaktów z Rosją na chociażby najmniejszy rozgłos liczyć nie mogą. Chyba, że ze strony neokonseratywnej prawicy z okolic Prawa i Sprawiedliwości (PiS), oni epitetów i wierszówek nie szczędzą. Poziom naturalnie bardziej woła o konsultacje z biegłym psychiatrą aniżeli o jakąkolwiek polemikę.

Wracając jednak do protestów jakie organizuje od kilku miesięcy Obóz Wielkiej Polski (OWP), wspierany na tym polu przez Związek Słowiański (ZS) warto zauważyć, że stały się one także „solą w oku” dla ukraińskiego lobby w Polsce. Aktywiści Fundacji „Otwarty Dialog” poza zbieraniem uzbrojenia dla neobanderowców z „Ajdaru” gościli systematycznie na imprezach organizowanych przez OWP. Z czasem i oni zrezygnowali ze swojej dywersyjnej roboty.

Ostatnia demonstracja odbyła się w ubiegła sobotę (4 października) pod Sejmem RP od strony ul. Wiejskiej. Zgromadziła kilkudziesięciu aktywistów dzierżących flagi i transparenty. Standardowo już, za organizacje odpowiadał Jacek Mędrzycki (OWP), przemawiali m. in. Roland Dubowski, Włodzimierz Rynkowski (ZS) czy reprezentujący środowiska lewicowe Olgierd Dilis.  „Sprzeciw wobec popartej przez polskie władze decyzji o militarnym wsparciu Kijowa!” – pod takim właśnie hasłem tym razem protestowano. Flagi „Stop Bandera” i białe balony symbolizujące napadnięte przez Zachód państwa (m.in. Syria, Jugosławia, Irak) powiewały na wietrze. Pod koniec zgromadzenia napełnione helem balony zostały „uwolnione” natomiast czarny symbolizujący NATO został przebity szpilką przez organizatora.

Wśród powiewających flag Polski, Rosji, Białorusi, Noworosji, Doniecka, Ługańska i Donbasu na tle banerów OWP i ZS znalazła się również ekipa Rossiji 24 i przedstawiciele agencji prasowej TASS. Sporządzono materiały prasowe co jak zwykle ucieszyło zgromadzonych. Następnego dnia pozostał jednak pewien niesmak. Jacek Mędrzycki dowiedział się z Rossija 24, że występował z ramienia „Samoobrony” zaś samo wydarzenie zostało właściwie przedstawione jako akcja tejże partii. W jakąkolwiek pomyłkę trudno tutaj uwierzyć zwłaszcza, że Mędrzycki jeszcze 6 września b.r. został przedstawiony przez tą samą ekipę jako przewodniczący OWP. Co ciekawe podczas akcji blisko połowa uczestników odziana była jednakowo w czarne koszulki z logiem Obozu, czy można więc pomylić ich z rolnikami w biało-czerwonych krawatach?

Dawid Berezicki

Więcej postów