Sukces skrajnej prawicy we Francji. Marine Le Pen po raz pierwszy w historii wprowadza swoich ludzi do Senatu.
Konserwatyści znowu mają większość w Senacie, swoich przedstawicieli wprowadził tam też po raz pierwszy Front Narodowy. Szefowa tej partii Marine Le Pen uznała to za historyczne zwycięstwo.
Francuscy wyborcy nie mogli dobitniej pokazać Francois Hollande’owi, jak bardzo są niezadowoleni z jego rządów. Poza zwycięstwem Le Pen, 16 dodatkowych mandatów w senacie zdobyli przedstawiciele centroprawicowej UMP (Unii na rzecz Ruchu Ludowego).
Wyniki niedzielnych wyborów gwarantują, że prawe skrzydło przejmie niemal całkowitą władzę w Senacie. I będzie ją trzymało przez co najmniej trzy lata, bo kadencja trwa tu 6 lat, a połowa składu jest wymieniana co trzy.
Obecny prezydent Francois Hollande nie uczy się na błędach. To już trzecie wybory, które jego socjalistyczna partia przegrywa z kretesem.
Agata Komosa
