Były premier i lider SLD Leszek Miller ostro ocenił politykę Polski wobec Rosji prowadzoną przez prezydenta Bronisława Komorowskiego i ekipę byłego premiera Donalda Tuska.
Prezydent Bronisław Komorowski che ograniczyć weto jakim Rosja dysponuje w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. – Moim głównym przesłaniem będzie, że być może Organizacja Narodów Zjednoczonych powinna się zreformować, aby uczynić tę instytucję zdolną do przeciwdziałania zagrożeniom, które rzeczywiście dziś istnieją – powiedział Komorowski w wywiadzie udzielonym jednej z amerykańskich gazet.
Postawę Komorowskiego ostro skrytykował Leszek Miller. – To jest infantylizm – ocenił były premier na antenie Radia ZET. Według polityka lewicy taki scenariusz jest nie możliwy do zrealizowania, a więc bezsensowny.
Miller podkreślił, że polityka Polski wobec Rosji prowadzona przez ekipę Donalda Tuska doprowadziła do marginalizacji pozycji naszego kraju na antenie międzynarodowej. – Jako jedyne państwo Unii Europejskiej graniczymy zarówno z Rosją jak i Ukrainą. To w Warszawie powinny odbywać się negocjacje dotyczące sytuacji na Ukrainie – mówił w programie Moniki Olejnik Miller.
Polityk zaznaczył, że Polska powinna prowadzić taką politykę wobec Rosji jak robią to Francja, Niemcy lub Wielka Brytania. – Prymat gospodarki nad polityką a nie polityki nad gospodarką. – podkreślał Miller.
Tymczasem bezsensowne groźby i awanturnictwo naszych polityków doprowadziły według Millera do „wypchnięcia Polski od stołów negocjacyjnych” Należy doprowadzić do racjonalizacji tej polityki i w takim sensie rząd Ewy Kopacz może liczyć na poparcie SLD.
fakt.pl