Sekretarz stanu USA John Kerry rozmawiał z szefem MSZ Iranu Mohammadem Dżawadem Zarifem o zagrożeniu jakie stwarzają dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS).
Podczas godzinnego spotkania Kerry i Zarif poruszyli też temat negocjacji atomowych.
Do rozmowy miało dojść w jednym z hoteli w Nowym Jorku, gdzie w piątek wznowiono negocjacje w celu zakończenia trwającego od dekady sporu ws. irańskiego programu nuklearnego. Tego samego dnia odbyła się też sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcona sytuacji w Iraku. Na forum ONZ Kerry zaapelował do Teheranu o większe zaangażowanie w walkę z dżihadystami.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że mimo iż Stany Zjednoczone i Iran traktują IS jako wroga, to jednak oficjalnie nie przyznają się do chęci współpracy w walce z dżihadystami. AP przypomina, że USA koncentrują się na bombardowaniach pozycji islamistów w Iraku, a Iran wspiera tamtejsze bojówki szyickie.
Kerry miał także przekonywać Zarifa do podjęcia wysiłków na rzecz osiągnięcia porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego.
Sekretarz stanu USA „zauważył, że w tym tygodniu jest szansa na dokonanie postępu w negocjacjach i zapewnił, że chcemy (USA) do tego doprowadzić” – powiedział AP anonimowy przedstawiciel Departamentu Stanu.
Prowadzone przez sześć mocarstw negocjacje z Iranem w sprawie ograniczenia jego programu atomowego w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji gospodarczych na razie nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Wyznaczony pierwotnie na 20 lipca ostateczny termin zawarcia porozumienia w tej sprawie został przesunięty na 24 listopada.
rp.pl