Ukraińska armia przygotowuje się do nowej fazy operacji pacyfikacyjnej, tzw. operacji antyterrorystycznej.
Jak wynika z danych przekazanych wczoraj przez zastępcę szefa uzbrojenia Sił Zbrojnych Ukrainy, pułkownika Władysława Szostaka, od początku tego roku naprawiono i wysłano na front około 12 tys sztuk różnego rodzaju sprzętu wojskowego.
Obecnie zaś na podstawie 900 umów w naprawie znajduje się kolejnych 500 sztuk sprzętu:
„Oczekuje się, że do końca roku osiągną gotowość bojową wszystkie z remontowanych obecnie rodzajów uzbrojenia”- powiedział W. Szostak dodając, że plan ten wykonano już w 80%.
Z tego sprzętu obecnie skierowano na front znaczną ilość czołgów, zmodernizowane samoloty Su-25 i śmigłowce oraz broń przeciwpancerną.
Koszt naprawy sprzętu ma wynosić 1,3 mld hrywien (około 100 mln $). Jednocześnie widać na co wydawane jest gro pomocy finasowej przeznaczonej dla Ukrainy. Tak więc ludzie nie będą mieli co jeść, ale za to będzie broń do zabijania innych ludzi- ich współziomków ze Wschodu.
Ponadto poinformował, że trwa produkcja nowego sprzętu wojskowego, który w normalnych warunkach wyprodukowany zostałby w czasie do 10-12 miesięcy ale w obliczu obecnej sytuacji przywrócono trzy zmianowy system pracy tak aby przyśpieszyć jego produkcję do końca br.
Jak widać w kraju gdzie całe gałęzie przemysłu padły lub zbankrutowały, gdzie brakuje pieniędzy dosłownie na wszystko, a ludziom w zimie grozi brak ciepła i gazu, kijowskie władze nie żałują pieniędzy na dalsze prowadzenie bezsensownej wojny domowej. A jedynie obecnie dynamicznie rozwijajacą się tam gałęzią przemysłu jest, mimo bardzo wysokiego stopnia bezrobocia, przemysł produkujący na potrzeby armii.
Innym przykładem dowodzącym w jakim kierunku podąża to ukraińskie szaleństwo jest sprawa wczorajszej rewizji przeprowadzonej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w biurze redakcji gazety „Wiesti”.
Otóż gazeta ta opublikowała atrykuł na temat córki szefa SBU, która studiuje w Stanach Zjednoczonych i tam wynajmuje mieszkanie w najbardziej prestiżowej dzielnicy Nowego Jorku, gdzie opłata za najem takiego mieszkania wynosi około 12 tys $ miesięcznie.
Oczywiste jest, że nawet z ponadprzeciętnych poborów szefa SBU, nie ma możliwości sfinansowania kosztów studiów i w związku z tym środki na ten cel pochodzić mogą tylko z dwóch źródeł, albo z korupcji, albo też- jest to również forma łapówki- z funduszy operacyjnych wypłacanych przez amerykańskie służby swojemu odpowiednikowi w ukraińskich strukturach władzy? Obie te możliwości są oczywiście równie prawdopodobne znając obecną sytuację wewnetrzną jaka panuje na Ukrainie.
Wymienione wyżej przykłady dowodzą jak wysokie- wręcz koszerne- warunki spełnia ukraińska demokracja po dokonanym tam za pomocą zachodnich ośrodków dywersyjnych przewrocie rządowym.
Proszę zauważyć jak wzorzec ten jaki obecnie obowiązuje na Ukrainie, co bardzo łatwo jest dostrzec, przypomina również to wszystko co obserwujemy na naszym polskim podwórku. Różnica można powiedzieć jest tylko jedna, a więc to co na Ukrainie robi się w sposób całkowicie otwarty nie oglądając się na tamtejszą opinię publiczną, u nas jest bardziej zakamuflowane i ukryte, ale generalnie skutek jest taki sam.
Sytuacja ta dowodzi, że tak Polska jak i Ukraina, podlega obecnie pod to samo centrum decyzyjne, które za pomocą swej agentury prowadzi politykę nie licząc się z interesem, suwerennością i jakimikolwiek normami i standardami prawa państw mianujących się demokratycznymi. Można więc powiedzieć, że narzucone podstępem i w sposób niejawny formy władzy i system są wyłącznie parodią demokracji nie mając z nią nic wspólnego, co my odczuwany nacodzień już od dobrego ćwierćwiecza.
Przechodząc zaś do realcji z ukraińskiej wojny domowej można zauważyć, że utrwala się ostatnio tendencja spadku ilości ostrzałów celów cywilnych prowadzonych przez ukraińską artylerię.
Natomiast w przeciwieństwie do tej tendencji wojska ukraińskie w bardzo szybklim tempie ściągają znaczne ilości posiłków wojskowych na niektórych kierunkach frontu.
Jak widać na załączonej mapie wojska ukraińskie koncentrują się obecnie w siedmiu rejonach, z których praktycznie każdy jest obecnie w równym stopniu zasilany posiłkami siły żywej i sprzętu.
Takie rozmieszczenie głównych sił ukraińskich korpusów spedycyjnych jak i znaczna siła sprzętu zgromadzona podczas trwającego obecnie rozejmu dowodzi, że wojska te będą prowadziły równoczesny zmasowany atak na wszystkich kierunkach usiłując prawdopodobnie jednym uderzeniem doprowadzić do rozbicja sił powstańczych.
Z tym, że postawa powstańców nie jest w tym przypadku tylko postawą bierną i wyczekującą na dalszy rozwój sytuacji.
Otóż dowództwo sił powstańczych bacznie rejestruje poczynania wroga, kontolując jego przemieszczanie się, liczbę wojsk i sprzętu ściąganych w dalszym ciągu na front jak i pozycje wyjściowe zajmowane przez nie.
Jednocześnie w miarę możliwości i sprzyjającej sytuacji wojska powstańcze bez wchodzenia w otwarty bój, tam gdzie to jest realne dokonują zamykania w kolejne kotły sił ukraińskich.
Taka właśnie sytuacja ma ostatnio miejsce w rejonie miejscowości Debalczewo, gdzie powstańcy wykonali podobny manewr, który zakończył się sukcesem tydzień temu pod Iłowajskiem.
W kotle tym zamknięto wczoraj znaczne siły ukraińskich wojsk posiadająch duże ilości czołgów, wozów opancerzonych, artylerii ciężkiej, wyrzutni rakiet oraz zapasy amunicji i innego sprzętu. W przypadku wznowienia ofensywy przez ukraińskie wojska kocioł ten zostanie zlikwidowany.
Podobna sytuacja ma miejsce w rejone na północny-zachód od Doniecka, gdzie niewielkie zgrupowanie ukraińskich wojsk dostało się w mini kocioł, tam też miał miejsce incydent polegajacy na tym, że grupa około 30 ukraińskich żołnierzy nie widząc dalszego sensu walki w kotle postanowiła zdezerterować za co zostali rozstrzelani przez członków ukraińskiej gwardii narodowej:
Bardzo duża koncentracja ukraińskich wojsk występuje w rejonie Mariupola, gdzie prawdopodobnie będą one próbowały ataku na kierunku wschodnim i północno-wschodnim w celu odzyskania kontroli nad całym tamtejszym pasem granicznym.
Ukraińskie dowództwo szykuje obecnie do wysłania w rejon miejscowości Mikołajów dwie doborowe brygady wojsk powietrzno-desantowych: 22 i 79 brygady.
Oddziały partyzanckie prowadzą obecnie intensywne działania w rejonie miasta Sławiańsk, których celem jest przygotowanie gruntu pod przyszły kontrarak na tym kierunku przez wojska powstańcze.
Natomiast wojska reżymowe ściągają w ten sam rejon duże ilości jakiś podejrzanych substancji chemicznych, które mogą być wykorzystane do ataku chemicznego na pozycje sił powstańczych.
neon24.pl