W szeregi dżihadystów z Państwa Islamskiego wstąpiło około trzech tysięcy osób z krajów zachodnich – przede wszystkim z Europy. 10-15 proc. z nich to kobiety, większość ma 18-24 lata.
Dziennik.pl podaje kilka przykładów młodych islamskich terrorystek, które przybyły do Państwa Islamskiego z Zachodu.
Aksa Mahmud była przeciętną brytyjską nastolatką. W listopadzie ubiegłego roku postanowiła wyjechać do Syrii i przyłączyć się do ekstremistów, ślad po niej zaginął. Do czasu, kiedy media obiegły doniesienia, że Aksa jest ważną postacią w żeńskim oddziale policji obyczajowej zorganizowanym przez Państwo Islamskie.
Z kolei w kwietniu media informowały o dwóch nastolatkach bośniackiego pochodzenia z Austrii – 15-letniej Sabinie Selimovic i 16-letniej Samrze Kesinovic. Nastolatki najpierw samolotem z Wiednia dostały się do Turcji, a następie przekroczyły granicę z Syrią. Jak donosi dziennik.pl, rodzice znaleźli w zeszytach dziewczyn zapiski, w których te pisały m.in. o „obraniu właściwej drogi”.
Natomiast w maju Wielką Brytanią wstrząsnęła historia 16-letnich sióstr bliźniaczek Salmy i Zahry Halane, które wyjechały do Syrii po to, aby dołączyć do swojego starszego brata i „poślubić dżihadystów”.
W grudniu ubiegłego roku do Syrii zbiegły także dwie nastoletnie Norweżki.
Do Syrii wyjechała też 20-letnia kanadyjka Umm Haritha – tam poślubiła terrorystę z Państwa Islamskiego.
Zdaniem cytowanego przez dziennik.pl dyrektora Międzynarodowego Centrum Studiów nad Radykalizacją w Londynie, 10-15 proc. osób z państw Zachodu, które przyłączyły się do ISIS, to kobiety. Większość ma 18-24 lata, chociaż są wyjątki. 45-letnia Sally Jones, bezrobotna, samotna matka z Wielkiej Brytanii, wyjechała do Syrii wraz z 10-letnim synem i wyszła tam za mąż za 20-letniego ekstremistę.
niezalezna.pl