Islamski ekstremizm jest tworem zdominowanej przez Żydów zachodniej polityki zagranicznej.
Kim są ci źli muzułmańscy ekstremiści, którzy przerażają ludzi na całym świecie? Dlaczego działają w taki dziwny średniowieczny i okrutny sposób? Muzułmanie których znam osobiście w ogóle tacy nie są. Ubierają się, mówią i zachowują jak każdy inny. Swoje dzieci wysyłają do najlepszych szkół i uniwersytetów na jakie mogą sobie pozwolić w Ameryce, Brytanii czy Australii, tak samo chłopców jak i dziewczynki. Oglądają hollywoodzkie filmy i TV nie złoszcząc się na ukrytą propagandę. W czasie urlopów wyjeżdżają do Disneylandu i zakupy robią w tych samych popularnych sklepach żydowskich, i jedzą w tych samych restauracjach jak wszyscy inni.
Więc kim są ci brodaci muzułmanie w średniowiecznych ubraniach, jakich widzi się na zdjęciach i video, pozornie strzelający i ścinający chrześcijan i braci muzułmanów, albo domagający się wprowadzenia na całym świecie prawa szariatu? W jaki sposób się finansują? W końcu to kosztuje dużo pieniędzy, by zrezygnować z pracy i stać się dżihadystą, kupować broń i amunicję, szkolić się, i iść na wojnę z dobrze uzbrojonymi rządami.
Muzułmanie których znam, nawet gdyby chcieli, nie mogliby wydać tyle pieniędzy na takie kosztowne hobbby. Muszą spłacać karty kredytowe i pożyczki na mieszkania, wysyłać dzieci do najlepszych szkół i uniwersytetów, które ich przyjmą, płacić za wesela i zbierać depozyty na ich pierwsze domy. Kiedy już to zrobią, muszą zadbać o swoje emerytury, kupować akcje i mieszkania jako inwestycje. Tak, im nie podoba się to co Amerykanie i Izraelczycy robią na Bliskim Wschodzie, ale to nie powstrzymuje ich przed pracą w kontrolowanych przez Żydów amerykańskich międzynarodowych korporacjach, albo drapieżnych bankach. Ich interesuje tylko to co jest najlepsze dla ich rodzin.
Żaden bogaty muzułmanin, który może wydać kilka milionów na to czy tamto, nie dałby nic bandzie pokręconych dziwacznych ekstremistów, którzy uważają iż Allah chce by zmuszali zachodnich chrześcijan do przechodzenia na islam, albo ich ścinali.Nawet w przypadku tak wysoce nieprawdopodobnym, że gdyby sympatyzował z ich sprawą, nie odważyłby się ich wspierać, bo on i jego rodzina mają zbyt wiele do stracenia, jeśli zostałby złapany na finansowaniu terrorystów.
Jest tylko jedno rozsądne wytłumaczenie dlaczego saudyjskie rodziny miliarderów, takie jak Bin Ladeni, z bardzo dobrymi przyjaciółmi z zachodnich ‚elit’, finansują al.-kaidę, ISIS i skrajne organizacje klerykalne, by mogli prowadzić meczety i szkoły koraniczne na całym świecie w celu prania mózgów młodym, bez wykształcenia i niezadowolonym młodym muzułmanom, radykalnymi muzułmańskimi poglądami. Jest tak dlatego, że Amerykanie, Brytyjczycy albo Izraelczycy, proszą ich by to robili, żeby zagwarantować sobie odszkodowania i obietnice wielkich przysług w zamian.
Rządy zachodnie proszą swoich superbogatych muzułmańskich partnerów biznesowych o finansowanie islamskich ekstremistów, by tworzyć preteksty konieczne do naciskania na muzułmańskie rządy na całym świecie, by pozwalały zachodnim korporacjom plądrować zasoby ich krajów – a jeśli tego nie zrobią – interweniować militarnie.Oni zmuszają je do dokonywania tych barbarzyńskich czynów okrucieństwa żeby terroryzować zachodnich ciemniaków w celu zdobycia ich poparcia dla zachodnich akcji militarnych. Ich celem jest przygotowanie sytuacji dla utworzenia ‚Wielkiego Izraela’, który będzie rządził całym Bliskim Wschodem.
Ostatni łańcuch okrucieństw dokonywanych przez ISIS, jedne fałszywe, inne prawdziwe, łącznie z szybko zdemaskowanym rzekomym ścięciem amerykańskiego reportera Jamesa Wrighta Foleya, mieści się dokładnie w tej kategorii. Media i kościoły na całym Zachodzie szerzą oburzenie wśród zachodnich obywateli do tego stopnia, że coraz więcej ich domaga się interwencji w jakiejś formie. Oni niekoniecznie chcą międzynarodowej inwazji i okupacji w stylu Afganistanu i Iraku, pod przywództwem Ameryki i Brytanii, ale zadowala ich to, żeby rządy amerykański, brytyjski czy izraelski bombardowały wszystkich tych których uważają za terrorystów.
Dajmy im jeszcze kilka naprawdę podłych okrucieństw wobec chrześcijan dokonanych przez ISIS lub w stylu ataku fałszywej flagi 11 IX, a zachodnie ciemniaki będą gotowe do kolejnej „interwencji humanitarnej”, zwłaszcza jeśli zagrożony jest ich ukochany Izrael. To działałoby bardzo dobrze dla naszych użydowionych elit zachodnich, bo woleliby zobaczyć raczej ginących żołnierzy chrześcijańskich realizujących 100-letnią syjonistyczną wizję Wielkiego Izraela, niż bardziej wartościowych żołnierzy żydowskich. Kiedy już Bliski Wschód zostanie przejęty i przywrócone bezpieczeństwo, region zostanie przekazany Izraelowi „tylko pod administrację”, którą chętnie spełni, nie bez ładnej kompensaty od zachodnich podatników za swój bezinteresowny, choć kosztowny wysiłek.
Islamski ekstremizm jest tworem zdominowanej przez Żydów zachodniej polityki zagranicznej. Jej jedynym celem jest stworzenie warunków do całkowitego przejęcia przez Zachód bliskowschodnich rezerw ropy przez jego pełnomocnika, „Wielki Izrael”. W następstwie tego żydowska światowa dominacja będzie kompletna. Jeśli chcemy zatrzymać muzułmański ekstremizm, to musimy iść szlakiem jego pieniędzy. Karać ludzi, którzy go finansują w imieniu Anglo-Judejskiej Osi Chciwości. Zamroźmy ich aktywa w krajach zachodnich, nękajmy ich rodziny, i ścigajmy ich na całym świecie. Po ich aresztowaniu potraktujmy ich tak samo jak biednych zbirów w klatkach w Zatoce Guantanamo. Albo, jeśli nie możemy ich wyłapać, rozsadzajmy ich na kawałki wyprodukowanymi w Izraelu dronami-zabójcami.
neon24.pl