Brzmi nieprawdopodobnie, ale to nie żart. Już od przyszłego roku możemy zmagać się z niedoborami energii elektrycznej, a to za sprawą opóźnień w kluczowych inwestycjach w infrastrukturę energetyczną.
Obecnie budowane są trzy duże bloki energetyczne: w Kozienicach, Opolu i Jaworznie, których koszt przekroczy 20 mld zł. Gdy zostaną uruchomione, dostarczą do systemu ponad 3,7 tys. MW. Problem w tym, że tylko inwestycja Enei w Kozienicach ruszyła zgodnie z planem – informuje „Rzeczpospolita”.
Z tego właśnie powodu wizja planowanego wyłączania prądu w najbliższym czasie jest bardzo realna. – Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli do czynienia z planowanymi wyłączeniami prądu w najbliższych latach w związku z niedoborami mocy. Do wyłączenia są bloki o mocy 6 tys. MW. W budowie tylko ok. 3,5 tys. MW, a inwestycje są mocno opóźnione – zauważa w gazecie Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.
Specjaliści zauważają, że niedobory energii są pewnikiem, a wątpliwości dotyczą jedynie tego, jak dużo prądu nam zabraknie. Sytuację mogę uratować mniejsze inwestycje takie jak, będąca już na ukończeniu, elektrociepłownia Stalowa Wola (PGNiG i Tauron) oraz Włocławek (PKN Orlen).