ZUS wylicza nam emerytury. Jak żyć?

– Mam za sobą ponad 30 lat pracy, uczciwie płacę składki, a ZUS wyliczył mi przyszłą emeryturę na 296 zł – Marek Nawrot, kierowca i mechanik z Wrocławia nie kryje oburzenia. Zarabia ok. 1300 zł na rękę co miesiąc. Z takich pieniędzy trudno się nawet utrzymać, a cóż dopiero dodatkowo coś zaoszczędzić na stare lata.

 

ZUS ruszył z wielką akcją rozsyłania informacji o tym, ile pieniędzy uzbieraliśmy na emeryturę. 15,5 miliona ubezpieczonych dostanie list z wyliczoną prognozą przyszłej emerytury. Co nas czeka? Teraz rozczarowanie, a w przyszłości bieda. Bo jak przeżyć za 300 czy 400 złotych miesięcznie?!

„Wysokość Państwa przyszłej emerytury zależy od zgromadzonych na koncie środków, które co roku są waloryzowane. Warto pamiętać o tej zależności, gdy będą Państwo dokonywać wyborów zawodowych i życiowych. Praca bez opłacania składek na ubezpieczenie emerytalne dziś – oznacza skromną emeryturę w przyszłości” – tak w listach, które wkrótce trafią w ręce wszystkich pracujących Polaków, piszą urzędnicy ZUS. Ale co z tego, że opłacamy składki emerytalno-rentowe, skoro i one godnych pieniędzy na starość nam nie zapewnią!

– Mam za sobą ponad 30 lat pracy, uczciwie płacę składki, a ZUS wyliczył mi przyszłą emeryturę na 296 zł – Marek Nawrot (52 l.), kierowca i mechanik z Wrocławia nie kryje oburzenia. Zarabia ok. 1300 zł na rękę co miesiąc. Z takich pieniędzy trudno się nawet utrzymać, a cóż dopiero dodatkowo coś zaoszczędzić na stare lata,

W podobnej sytuacji są miliony Polaków. Choć rząd zapewniał nas, że dzięki wydłużeniu w 2012 r. wieku emerytalnego dostaniemy wyższe emerytury, po raz kolejny zostaliśmy oszukani. Nasze świadczenia w przyszłości wyniosą tylko od 30 do – co najwyżej – 50 proc. ostatniej pensji!

ZUS na samo drukowanie listów z wysokością przyszłej emerytury przeznaczy aż 615 tys. złotych. Czy opłaca się wydać taką fortunę tylko po to, by zszargać nerwy Polaków i tak harujących ponad siły? Na tle innych krajów należymy do najbardziej zapracowanych narodów świata. Przeciętny Polak spędza w pracy 1929 godzin rocznie – tak wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD (średnia to 1765 godzin). A aż milion, by się utrzymać, musi pracować na dwa etaty. Ilu z nas starczy sił, by do tej głodowej emerytury w ogóle dotrwać?

fakt.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.