Analityk wojskowy zdradza tajną strategię Kremla. „Może to skończyć się dla Ukrainy najgorszym scenariuszem”

Niezależny dziennik polityczny

Skala ukraińskiego oporu stawianego agresorowi zaskoczyła wszystkich — przede wszystkim zaś rosyjską armię. Choć początkowo nie potrafiła ona odnaleźć się w realiach wojennych, z biegiem czasu dostosowała swoją strategię tak, by uderzała ona w najczulsze punkty Kijowa. Mick Ryan, emerytowany generał dywizji armii australijskiej, uważa, że Kijów musi zrobić to samo — inaczej nawet największe dostawy broni z Zachodu nie zdołają powstrzymać nawały rosyjskich wojsk.

W ciągu niemal dwóch lat intensywnych walk Kijów i Moskwa podjęły ogromny wysiłek, by dostosować swoje armie do realiów wojny. Wielu analityków zauważa, że na początku inwazji przewagę miała Ukraina — motywowana egzystencjalnym zagrożeniem i wsparta dostawami zachodniej broni była w stanie stosunkowo szybko wypracować nowe sposoby walki. Z kolei Rosja — arogancka i zbyt pewna szybkiego zwycięstwa — mocno się przeliczyła.

Szok wywołany początkowym brakiem sukcesów na linii frontu osłabił zdolności adaptacyjne rosyjskiej armii — zauważa Mick Ryan, strateg wojskowy, emerytowany generał dywizji armii australijskiej i analityk amerykańskiego think-tanku Center for Strategic and International Studies w Waszyngtonie.

Twierdzi jednak, że po dwóch latach wojny sytuacja się zmieniła i Ukraina straciła przewagę, którą dysponowała.

Owszem, dzięki innowacyjnej strukturze ukraińska armia może szybko wprowadzać nowe technologie i taktyki na polu bitwy, zaś rosyjskie wojsko uczy się wolniej ze względu na bardziej scentralizowaną strukturę dowodzenia. Kiedy już jednak czegoś się nauczy, jest w stanie usystematyzować to w całym wojsku. Pomiędzy ukraińskimi oddziałami wciąż występują natomiast duże nierówności pod kątem uzbrojenia i umiejętności.

Według Micka Ryan adaptacja rosyjskiej armii do zmieniających się warunków na froncie zapewnia jej długofalowo przewagę. To sprawia, że im dłużej będzie trwać wojna w Ukrainie, tym lepiej wojska Kremla będą się dostosowywać do panujących warunków i będą budować coraz bardziej skuteczne i nowoczesne oddziały.

Strategiczna adaptacja wojsk moskiewskich już pomogła im odeprzeć ukraińską kontrofensywę, a w ostatnich miesiącach — także zająć nowe terytoria.

Jeżeli Rosja utrzyma w tej kwestii przewagę, a Zachód odpowiednio nie zareaguje, może to skończyć się dla Ukrainy najgorszym scenariuszem — ostrzega Ryan.

Transformacja wojsk rosyjskich

W swojej analizie wymienia długą listę kwestii, w których Moskwa poczyniła duże postępy.

Po napotkaniu niespodziewanych trudności podczas pierwszych ataków na Ukrainę szybko dostosowała swoją strukturę dowodzenia i kontroli. Już w kwietniu 2022 r. Moskwa wyznaczyła jednego dowódcę do nadzorowania operacji, porzucając dysfunkcyjny system, za pomocą którego wcześniej prowadziła wojnę. Rezultatem tego były ataki przeprowadzane na północy, wschodzie i południu Ukrainy. Dzięki nim Rosja zdobyła m.in. Siewierodonieck.

Moskwa zmieniła również swój sposób prowadzenia walki. Na początku wojny wykorzystywała jednostki naziemne, które często nie były wystarczająco silne i zintegrowane z operacjami powietrznymi.

Teraz jednak Rosjanie przeprowadzają ataki z użyciem zarówno oddziałów specjalnych, jak i konwencjonalnych, a wspiera je tzw. mięso armatnie — słabo wyszkoleni żołnierze, których zadaniem jest wyczerpanie wojsk ukraińskich przed wkroczeniem skuteczniejszych oddziałów Rosji.

Tę taktykę wprowadzili dowódcy Grupy Wagnera, którzy wykorzystywali w ten sposób zrekrutowanych skazańców w bitwie o Bachmut. Po zdobyciu miasta wojska moskiewskie przyjęły podobną strategię — i poprawilły swoje zdolności obronne.

W efekcie w drugiej połowie 2023 r. Ukraińcy stanęli przed zupełnie innym przeciwnikiem niż w 2022 r.

Aby pokonać tę nową, lepiej przygotowaną do wojny armię rosyjską, Ukraina również musiała zmienić swoją taktykę, technologię i sposoby prowadzenia operacji — m.in. wysyłając żołnierzy na Zachód w celu dodatkowego szkolenia. Wysiłki Kijowa okazały się jednak niewystarczające.

Chociaż Rosja wolniej wdrażała do swoich działań wojskowych drony, obecnie wyprzedziła Ukrainę pod tym względem. Dzięki mobilizacji rodzimego przemysłu obronnego i pozyskiwaniu strategicznych technologii z zagranicy Kreml — pomimo zachodnich sankcji — rozpowszechnił użycie dronów i wykorzystuje jednak do niemal wszystkich operacji wojskowych.

To — w połączeniu z umocnieniem linii obronnych oraz zwiększeniem liczby systemów artyleryjskich i śmigłowców szturmowych — przyczyniło się w dużej mierze do niepowodzenia kontrofensywy Ukrainy w 2023 r.

Wojna elektroniczna

Oprócz walk konwencjonalnych konflikt rozgrywa się również na innej płaszczyźnie.

W początkowych tygodniach inwazji wojna elektroniczna — będąca tradycyjnie mocną stroną Rosji — wydawała się odgrywać niewielką rolę. Z czasem zaczęło się to jednak zmieniać.

Ukraina szybko wdrożyła do swojej armii broń precyzyjną, wykorzystującą GPS i inne systemy naprowadzania. Ze względu na znaczące dysproporcje w artylerii i amunicji na początku wojny Kijów był do tego zmuszony — nie mógł pozwolić sobie na marnowanie rakiet i haubic.

Rosyjskie wojsko opracowało jednak szereg nowych i udoskonalonych systemów walki elektronicznej, które zagłuszają komunikację pomiędzy oddziałami a dowództwem ukraińskiej armii. To znacznie utrudniło Kijowowi przeprowadzanie skutecznych ataków. Rosyjskie systemy zagłuszania zmniejszają także skuteczność ukraińskiej broni precyzyjnej, w tym systemów rakietowych HIMARS — podkreśla australijski strateg.

Chociaż Ukraina i jej sojusznicy próbują zmniejszyć tę dysproporcję sił, nadal pozostają daleko w tyle, szczególnie w zakresie wojny elektronicznej — o czym wspomniał naczelny dowódca armii ukraińskiej Walerij Załużny pod koniec 2023 r.

Największą przewagę ma jednak Rosja bez dwóch zdań pod względem przemysłu obronnego. Częściowa mobilizacja z września 2022 r. i inne inicjatywy rządowe radykalnie zwiększyły produkcję wojskową. Z pomocą Korei Północnej Moskwa pozyskała jeszcze więcej broni i wzmocniła swoją produkcję dzięki umowom handlowym z Chinami. Dzięki temu Rosja miała dostęp do technologii podwójnego zastosowania, których nie może już kupować od Zachodu. W rezultacie Rosja ma obecnie więcej broni i amunicji niż Ukraina.

Przewaga Kijowa

Nie we wszystkich obszarach Rosja ma jednak przewagę. Kijów poczynił znaczne postępy w zakresie przeprowadzania ataków dalekiego zasięgu na rosyjskie lotniska, zakłady obronne i infrastrukturę energetyczną.

Podczas gdy zimą 2022 r. Kijów był w dużej mierze bezsilny wobec rosyjskich ataków wymierzonych w jego infrastrukturę krytyczną, obecnie jej zdolności w tym zakresie znacznie się polepszyły.

Ukraina rozwinęła również zdolność do przeprowadzania ataków na morzu, wykorzystując pociski dalekiego zasięgu i drony morskie. Dzięki temu Kijów zniszczył kilka rosyjskich okrętów wojennych i stworzył nowy morski szlak handlowy w zachodniej części Morza Czarnego.

Nie wiadomo jednak, jak długo uda się Ukrainie utrzymać przewagę w tych obszarach. Z czasem Rosja prawdopodobnie dostosuje się do nowych warunków walki i odpowie ze zdwojoną siłą — ostrzega Ryan.

Dla przykładu wojska rosyjskie już zmieniły strategię ataków dronami i pociskami rakietowymi — przeprowadzają je tak, by uderzyć w słabe punkty ukraińskiego systemu obrony powietrznej.

Scenariusz na 2024 r.

Rosyjskie wojska stale ulepszają i udoskonalają swoje zdolności adaptacyjne, jednocześnie rozwijając przemysł obronny. Może to dać Rosjanom dużą przewagę wojskową w nadchodzącym roku. Jeżeli Ukraina odpowiednio nie zareaguje, ta przewaga może zapewnić Putinowi zwycięstwo — ostrzega strateg wojskowy.

Po nieudanej kontrofensywie z 2023 r. Kijów powinien wyciągnąć ważną lekcję — że walka broni połączonej jest już przestarzała. NATO powinno wykorzystać swój ogromny potencjał analityczny, by pomóc ukraińskiej armii udoskonalić jej strategię walki.

Zachód musi też nadal uzbrajać Ukrainę w zaawansowaną broń, ta z kolei musi nauczyć się szybciej dostosowywać do nowych warunków na linii frontu.

Jedną z głównych słabości rosyjskiego wojska jest to, że chociaż z czasem potrafi ono dostosować się do nowej sytuacji na froncie, na początku nie potrafi sobie z nią poradzić. Ukraina powinna to wykorzystać i szybko wprowadzać innowacje w armii — tak, by była ona zdolna wyrządzić jak najwięcej szkód, zanim Rosja nauczy się na nie odpowiednio reagować.

Im dłużej będzie trwała wojna, tym bardziej Moskwa będzie udoskonalać swoją armię, co może doprowadzić do porażki Ukrainy — ostrzega Ryan.

Źródło: onet.pl

Więcej postów