Jeśli wstępne, sondażowe wyniki wyborów się potwierdzą, może to oznaczać zmiany w MON i potencjalne zawirowania związane z zakupami dla wojska. „Największym ryzykiem, dla każdego nowego rządu, jest prawdziwy stan finansów publicznych” – wskazuje Maciej Świerczyński, szef działu bezpieczeństwa Polityki Insight.
Przypomnijmy, że według sondażowych wyników exit poll najwięcej głosów zdobyło Prawo i Sprawiedliwość, ale to opozycja – Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica – mogą mieć większość w Sejmie, co daje jej potencjał do utworzenia rządu.
Maciej Świerczyński, szef działu bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych Polityki Insight, wskazał w analizie na portalu X, co zmiana władzy mogłaby oznaczać dla MON. Jak podkreśla, zmiana ta mogłaby dokonać się w ciągu ok. 2 miesięcy, co „zostawia sporo czasu obecnie rządzącym na decyzje, np. o zakupach, choć dobry obyczaj nakazywałby ich konsultowanie z nową większością”.
Co dalej z MON i zakupami dla wojska? Pole manewru „niewielkie”
Świerczyński wskazuje, że nowy rząd „stanie wobec konieczności kontynuowania w znacznym stopniu polityki obronnej poprzedników”. Tę bowiem wyznaczają zagrożenia – rola frontu krajowego, a także „akceptowane społecznie i politycznie filary”: wzmocnienie i dozbrojenie Sił Zbrojnych.
Według eksperta, margines dla zmian jest niewielki. Opozycja zresztą deklarowała raczej kontynuowanie polityki poprzedników. „Zakwestionowanie kierunku wyznaczonego przez PiS byłoby niezrozumiane w NATO. Możliwe jest przesunięcie akcentów, np. ku Europie” – pisze Świerczyński.
Największe ryzyko dla zakupów zbrojeniowych
Wskazuje on też największe w tym kontekście ryzyko dla nowego rządu: stan finansów publicznych i realny poziom zadłużenia. „Ktokolwiek przejmuje władzę, musi dokonać przeglądu – a co zobaczy i jak to zinterpretuje, wyznaczy dalsze decyzje” – dodaje.
Jego zdaniem, PiS może podjąć szybkie decyzje „cementujące wcześniejsze zapowiedzi”. Nowy rząd z kolei nie mógłby zaczynać kadencji od odwoływania tych decyzji, bo „bardzo źle by to wyglądało”.
Świerczyński zaznacza, że ważną rolę „porządkującą i stabilizującą może odegrać w okresie przejściowym prezydent”. Jego zdaniem, Andrzej Duda powinien „zwołać poniewczasie Radę Bezpieczeństwa Narodowego, poświęconą polityce obronnej i zbrojeniowej”.
Ekspert wyjaśnia też, że „w nowym układzie” odnaleźć będą musieli się m.in. nowy szef sztabu generalnego czy dowódca operacyjny. O ile jednak to jest „poziom wykonawczy”, to „kluczem do nowej polityki obronnej będzie kohabitacja MON z urzędem prezydenckim”.
Źródło: money.pl