Mateusz Morawiecki atakuje Donalda Tuska. „Sprzeda Tatry i Bałtyk”

Wokół siebie mamy dwa światy. Jeden to świat płonących samochodów i sklepów w Marsylii. I mamy nasz kraj obroniony przez rząd PiS przed takim scenariuszem, jak jest we Francji — powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z wyborcami w Siedlcach (woj. mazowieckie). Szef polskiego rządu zaatakował też Donalda Tusk, twierdząc, że jeśli wygra PO, „to sprzeda Tatry i Bałtyk”.

Morawiecki zarzucił obozowi politycznemu Tuska, że „sprzedawał dobra narodowe”. — Sprzedawali nawet ulubione piosenki. Irenę Santor sprzedali, Wodeckiego. Paweł Kukiz mówił mi, że jego piosenki sprzedali. Teraz sprzedadzą Tatry i Bałtyk — tak Morawiecki kreślił powyborczy scenariusz, gdyby wygrała opozycja. Premier polskiego rządu nie wyjaśnił, na czym — w jego ocenie — polegała sprzedaż „Ireny Santor i Wodeckiego”.

Wcześniej Morawiecki spotkał się z rolnikami w Korczówce-Kolonii koło Siedlec. — ASF, susza, wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny, dalej są problemami, ale mogę obiecać, że zawsze będziemy z wami na dobre i na złe — zapewnił premier.

— Niezależnie jaka klęska nawiedzi wieś, nie będziemy chowali głowy w piasek. (…) Mogę obiecać jedno, że zawsze będziemy na dobre i na złe z wami — mówił Morawiecki. Jak dodał. Władza centralna jest po to, żeby pomagać ludziom „w codziennym życiu, w pracach, w trudzie polskiego rolnika”.

 Czytaj więcej: 

ONET.PL

Więcej postów