Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu przedstawiła dyrektorce Szpitala Powiatowego w Zakopanem zarzuty niegospodarności w wielkich rozmiarach i wydania poleceń poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Chodzi o kwotę prawie 5 milionów złotych, które dyrektorka wypłaciła w formie premii osobom współpracującym ze szpitalem na podstawie umów cywilnoprawnych. Regina Tokarz nazywa przedstawione jej zarzuty „absurdalnymi”.
Zarzuty niegospodarności dla dyrektorki szpitala w Zakopanem. Chodzi o prawie 5 milionów złotych
Zarzuty niegospodarności w wielkich rozmiarach i wydania poleceń poświadczenia nieprawdy w dokumentach usłyszała dyrektorka Szpitala Powiatowego w Zakopanem. Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu przekazała, że do popełnienia przestępstwa niegospodarności w wielkich rozmiarach dochodziło w latach 2015-2019. Chodzi o kwotę 4 mln 825 tys. zł, która była wypłacana lekarzom oraz pielęgniarkom i ratownikom medycznym zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych. Jak informuje PAP, proceder miał polegać na wystawianiu, za namową dyrektorki, fikcyjnych faktur i rachunków. Prokuratura twierdzi, że mechanizm wypłacania kwot pochodzących z zysku szpitala zmierzał do ominięcia prawnego zakazu wypłacania nagród innym osobom niż pracownikom, czyli osobom zatrudnionym na umowę o pracę. – Dyrektor Szpitala wprowadził nieformalny system przyznawania nagród dla personelu medycznego zatrudnionego na umowy cywilnoprawne, który polegał na tym, że osobiście lub za pośrednictwem innych osób, bez żadnych wewnętrznych procedur lub jasnych transparentnych kryteriów merytorycznych, przekazywał osobom zatrudnionym na umowy cywilnoprawne informację o „przyznaniu nagrody”. Następnie według udzielonych wskazówek, a także zgodnie z ustalonymi nieformalnymi regułami, które stały się po pewnym czasie powszechną wiedzą, wskazany pracownik po otrzymaniu takiej informacji był nakłaniany do wystawiania fikcyjnej faktury VAT lub fikcyjnego rachunku za wykonanie „innych czynności lub usług medycznych” lub podobnie opisanego świadczenia medycznego zgodnego z treścią zawartej umowy ze szpitalem – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Prokuratura zabezpieczyła mienie podejrzanej dyrektorki zakopiańskiego szpitala na poczet obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody poprzez ustanowienie hipoteki przymusowej.
Tak broni się dyrektorka szpitala. „Absurdalne zarzuty”
Dyrektorka zakopiańskiej lecznicy Regina Tokarz nie zgadza się z zarzutami i nazywa je „absurdalnymi”. – Szczególnie absurdalne wydają się zawarte w komunikacie prokuratury stwierdzenia o „nakłanianiu” personelu do przyjmowania dodatkowych świadczeń w postaci premii i nagród finansowych, albowiem wszyscy wyróżnieni w ten sposób pracownicy zgodnie uważali, że te pieniądze im się po prostu należały – napisała szefowa szpitala.
Jak przypomina PAP, Regina Tokarz objęła stanowisko dyrektora Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem w 2003 r. Dyrektorka w swoim oświadczeniu zwraca uwagę, że wówczas szpital był całkowitym bankrutem, wszystkie konta lecznicy były zablokowane przez komorników, a suma długów szpitala dwukrotnie przekraczała wartość całego majątku placówki. Już w 2004 r. szpital osiągnął dodatni wynik finansowy i tak jest do tej pory. W 2012 r. szefowa zakopiańskiego szpitala została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski nadanym przez prezydenta Bronisława Komorowskiego za restrukturyzację upadłej placówki.