Bruksela poszła na ustępstwa wobec Berlina, więc ten nie będzie blokować unijnego zakazu sprzedaży aut spalinowych od 2035 r. UE daje zielone światło dla paliw syntetycznych. Najnowszy raport wskazuje, że może to być tylko pusta deklaracja. Polska dalej jest na „nie”.
Niemiecki rząd przez długi czas popierał unijny projekt „Fit for 55” obejmujący zakaz rejestracji nowych aut osobowych z silnikami spalinowymi od 2035 r. Kilka tygodni temu jednak Berlin nieoczekiwanie zagroził wetem. „Ostatecznie jednak ustąpił w zamian za deklarację Komisji Europejskiej, że zakaz nie będzie obejmował samochodów napędzanych bezemisyjnymi paliwami syntetycznymi” – przypomina „Rz”.
Szkopuł w tym, że może to być pusta deklaracja. Według „Rz” jedyną realną ścieżką rozwoju branży i tak mają być samochody elektryczne, ponieważ do 2035 r. nie będzie wystarczającej ilości paliw syntetycznych.
Jest zgoda na paliwa syntetyczne. Ale nie ma tych paliw
– Doszliśmy do porozumienia z Niemcami w sprawie przyszłego wykorzystania paliw syntetycznych w samochodach – mówił Frans Timmermans, wiceprzewodniczący KE, odpowiedzialny za Europejski Zielony Ład.
Jednak Poczdamski Instytut Badań nad Wpływem Klimatu opublikował w ubiegłym tygodniu raport, z którego wynika, że w 2035 r. globalna planowana produkcja paliw syntetycznych wystarczy na zaspokojenie zaledwie 10 proc. niezbędnych potrzeb Niemiec.
Paliwo syntetyczne. Jak powstaje zeroemisyjna benzyna?
Niemiecki producent samochodów luksusowych Porsche jest zaangażowany w produkcję paliwa syntetycznego. Na dalekim południu Chile działa już demonstracyjna fabryka, produkująca syntetyczną benzynę z wody, pozyskiwanego z powietrza CO2 i przy wykorzystaniu energii wiatrowej.
Na czym polega „magia” paliwa syntetycznego? W silniku podczas spalania takiego „zielonego” paliwa, nadal emitowany jest dwutlenek węgla. Ale ponieważ w procesie produkcji paliwa został on pobrany z powietrza, a nie wyemitowany ze spalania surowców kopalnych, nie jest liczony jako emisja CO2 do atmosfery.
Obecne możliwości demonstracyjnego zakładu pozwalają na wyprodukowanie 130 tys. litrów zeroemisyjnej benzyny w ciągu roku. Niedaleko ma jednak powstać nowa, większa fabryka, produkująca 66 mln litrów syntetycznego paliwa rocznie. Dużo? Jak wylicza Porsche, wystarczy to do napełnienia baków 880 tys. egzemplarzy Porsche Panamera.
– Paliw syntetycznych nie ma, to prawda. Ale poprzez tę deklarację ich uwzględnienia zostawiono sobie czas na szukanie pewnych dodatkowych rozwiązań – powiedziała „Rz” Elżbieta Łukacijewska, eurodeputowana KO.
Polska nadal jest na „nie”
Unijni ministrowie środowiska w środę mają przyjąć legislację przewidującą zmodyfikowany zakaz sprzedaży samochodów emitujących CO2 od 2035 r. Po tej dacie nadal będzie można użytkować auta z konwencjonalnym napędem lub kupić je na rynku aut używanych.
„Na poniedziałkowym posiedzeniu ambasadorów UE, przygotowującym ministerialne spotkanie, tylko Polska i Włochy wyraziły sprzeciw wobec nowego prawa, a Rumunia i Bułgaria wstrzymały się od głosu” – czytamy w „Rz”.
To za mało, by zablokować unijne przepisy, a z budowanej w ostatnich tygodniach koalicji wycofały się Niemcy.