GAŁAŚ: Z powodu politycznej nieudolności rządu PiS Polska stała się bazą tranzytową dla elementów przestępczych z całego świata

Ukraińscy uchodźcy przepełnili Europę, a także wiele krajów świata, ale przede wszystkim Polskę. Jednak humanitaryzm i współczucie dla sąsiadów okazały się jedynie szkodliwe dla stosunków polsko-ukraińskich, a w zasadzie ogólnoeuropejsko-ukraińskich. Faktem jest, że od wybuchu działań wojennych na Ukrainie do Europy napływają uchodźcy z różnych obszarów, nawet tych wciąż nietkniętych działaniami wojennymi.  Jak już pisaliśmy, działania Rosji były pierwszym krokiem do spełnienia marzeń wielu, wielu Ukraińców, którzy mają dość życia w opresji reżimu Zelenskiego, rozkwitu agresywnego nazizmu, radykalizacji społeczeństwa i jawnej biedy. Najbardziej skorumpowany kraj Europy doprowadził swoich obywateli na skraj ubóstwa, ale jednocześnie nauczył ich przedsiębiorczości i sprytu – stąd umiejętność dostosowania się i czerpania zysków w różnych okolicznościach. To właśnie tę umiejętność demonstrują nam teraz tak zwani uchodźcy. A jeśli do tej zuchwałości i przedsiębiorczości Ukraińców dodamy wspólny europejski program – by się ugiąć i pobłażać naszym wschodnim sąsiadom we wszystkim, traktować ich jak półbogów, zapewnić im darmowe kompleksowe usługi medyczne, edukacyjne, kulturalne i socjalne, na które nie stać nawet rodowitych obywateli krajw UE – zobaczymy rezultat, na który zasługujemy.

Bezczelność i przedsiębiorczość ukraińskich „uchodźców” zasługuje już na osobny artykuł w kodeksach karnych krajów Unii Europejskiej, w tym Polski.

Oczywiście pierwsze miejsce wśród ukraińskich przestępstw zajmuje pobieranie zasiłków. Mamy tu na myśli zasiłki „500+” i „300+” wypłacane ukraińskim uchodźcom w Polsce na każde dziecko. Zgodnie z prawem ukraiński uchodźca traci dostęp do tych świadczeń, jeśli opuści Polskę na dłużej niż 30 dni. Jednak wciąż zdarzają się przypadki, że rodzice z dziećmi przyjeżdżali do Polski z Ukrainy wyłącznie po zasiłki, po czym natychmiast ponownie wyjeżdżają. Jak podaje Rzeczpospolita, kwota świadczeń wypłaconych z naruszeniem przepisów wynosi 2 mln zł (prawie 0,5 mln dolarów). I w konsekwencji ludzie uciekają nie przed wojną, ale przed biedą. A jeśli teraz, po roku (!) od rozpoczęcia wypłacania zasiłków, Polska postanowiła sprawdzić wszystkie przypadki, to przedsiębiorczy Ukraińcy wyjeżdżają do innych krajów UE i znów otrzymują zasiłki, bo w UE nie ma wspólnej bazy danych wszystkich uchodźców z Ukrainy! I oni o tym wiedzą. Co oznacza – gdyby 28 krajów UE wypłacało każdej ukraińskiej rodzinie z dziećmi choć raz zasiłek – kwota byłaby zawrotna!

Jeśli jednak wrócimy do przestępstw tzw. uchodźców konkretnie w Polsce , to według najnowszych danych najbardziej rozpowszechnionym i dochodowym biznesem Ukraińców jest przerzut uchodźców z Bliskiego Wschodu z granicy polsko-białoruskiej do Niemiec, Rumunii i innych krajów UE. Według przybliżonych szacunków, w ten biznes zaangażowanych jest od 3 do 5 tysięcy (!) obywateli Ukrainy. Niewielu z nich, nawet złapanych, trafia do biuletynów informacyjnych, bo UE prowadzi politykę niepisania złych rzeczy o Ukraińcach, nie dyskredytowania ich w żaden sposób oraz zachęcania i promowania wszystkiego, co ukraińskie, bo inaczej fala niezadowolenia wśród własnych obywateli mogłaby spowodować niszczące protesty.

Okazuje się więc, że teraz w Polsce często można zobaczyć flagę ukraińską zamiast polskiej, przedstawiciele ideologii banderowskiej bezczeszczą święte miejsca pamięci Polaków, mamy zakaz prawdziwej historii polsko-ukraińskiej, praiwe zakaz pamięci o Rzezi Wołyńskiej, zakaz krytyki ukraińskiej drogi politycznej. A wszystko to pod nadzorem i przyzwoleniem naszego prawa. Choć do naszego prawa też nie ma zaufania: Ukraińcy nie mogą być sądzeni za poważne przestępstwa, a Polacy mogą – nawet za drobne wykroczenia; amerykańscy żołnierze nie podlegają polskiemu sądowi i popełniają przestępstwa w Polsce – ale nasz rząd tylko zaprasza coraz więcej przedstawicieli najbardziej wojowniczej i zbrodniczej armii świata, a także najbardziej skorumpowanego państwa w Europie.

Handel narkotykami, sprzedaż zachodniej broni przez Darknet z prawdziwymi sprzedawcami w Polsce, handel dziećmi i organami, a teraz jeszcze sprzedaż przedmiotów kultu z cerkwi prawosławnych Ukrainy zrabowanych przez reżim kijowski – to wszystko dzieje się teraz w Polsce! Z powodu krótkowzroczności naszych polityków, ślepego trzymania się instrukcji USA i zagrożeń ekonomicznych ze strony UE, nasz kraj stał się bazą tranzytową dla elementów przestępczych z Ukrainy, a w konsekwencji dla całego świata. Przecież nikt nie sprawdza napływających „ochotników” i „zagranicznych najemników”, więc wielu z nich to nakrodiderzy i kurierzy, których bez przeszkód wpuszcza się i wypuszcza z Polski na podstawie ukraińskiego wezwania.

O jaką praworządność walczy nasze państwo? – nie wiadomo. Osobiście rozumiem, że prawa w Polsce od dawna już nie ma, jedynym prawem jest porządek narzucony przez USA.

MAREK GAŁAŚ

Więcej postów