Sondażownia zapytała respondentów, na kogo oddaliby oni głos, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę. W badaniu założono, że KO, Polska 2050, Lewica i PSL wystartowałyby wspólnie. „Dla PiS to byłaby prawdziwa klęska” — ocenia „Super Express”.
W takim wariancie zjednoczona opozycja mogłaby liczyć na poparcie 50,5 proc. badanych. Zjednoczona Prawica zdobyłaby 34,6 proc. głosów, natomiast Konfederacja uzyskałaby wynik 12,2 proc. Na inne ugrupowania wskazało 2,7 proc. ankietowanych.
Dziennik opublikował też wyniki sondażu, gdyby partie opozycyjne wystartowały osobno.
Wybory wygrałaby Zjednoczona Prawica z poparciem 34,8 proc. respondentów. Niewiele gorszy wynik zanotowałaby Koalicja Obywatelska z wynikiem 29,3 proc. Trzecie miejsce w sondażu przypada Polsce 2050, którą popiera 12,6 proc. ankietowanych.
Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Do Sejmu dostałaby się także Lewica (9,2 proc.), Konfederacja (6,3 proc.) i PSL (6 proc.). Poza parlamentem znaleźliby się przedstawiciele Kukiz’15 (0,9 proc.) oraz Porozumienia (0,4 proc.).
Porównanie obu sondaży pokazuje, że partie opozycyjne startując osobno zdobyłyby w sumie 57,1 proc. poparcia. To więcej niż w wariancie uwzględniającym wspólny start. Należy jednak pamiętać o metodzie d’Hondta stosowanej do podziału mandatów w ramach obowiązującej ordynacji wyborczej.
Wynik Zjednoczonej Prawicy w obu wariantach nie ulega zasadniczym zmianom, wyraźnie rośnie za to poparcie dla Konfederacji w przypadku zjednoczenia opozycji.
— Jedna lista opozycji traci sens, ponieważ spada poparcie dla PiS, któremu trudno będzie znaleźć koalicjanta — tłumaczy „Super Expressowi” Jarosław Flis, socjolog i komentator polityczny.
Badanie zrealizowano 21-22 września przez Instytut Badań Pollster na próbie 1014 dorosłych Polaków.
onet.pl
