Rtęć w Odrze? Minister środowiska Brandenburgii: za śmierć ryb odpowiadają raczej ładunki soli

Po masowej śmierci ryb nadal nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Po tym, jak najpierw wykryto w rzece rtęć, teraz skupiono się na dużych ilościach rozpuszczonych soli — informuje portal rbb24.

  Więcej informacji wkrótce.  

Minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel (Zieloni) jako jedną z przyczyn śniętych ryb w Odrze wymienił duże ilości rozpuszczonych soli. „Nowe wyniki laboratoryjne z piątku wykazały zwiększony ładunek soli w rzece” — wyjaśnił w piątek wieczorem na antenie rbb24. Wyniki te nie są jednak jeszcze rozstrzygające i należy spodziewać się dalszych rezultatów.

  To, czy poziom rtęci w Odrze może być również podwyższony, jak wykazały wstępne badania  , będzie przedmiotem dalszych badań. Vogel podkreślił, że rtęć jako trucizna dla ryb ma długotrwałe działanie. Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, rtęć nie została jednak wprowadzona do Odry w takich ilościach, aby mogła spowodować śmiertelność ryb.

Oficjalnie minister środowiska wciąż nie ma informacji z Polski, że do rzeki wrzucono odpady chemiczne. Vogel jest w kontakcie z polskim Ministerstwem Środowiska i Marszałkiem Województwa Lubuskiego. „Wszystkie polskie władze wyraźnie wskazują, że same wiedzą za mało, że opierają się na informacjach od nas” — powiedział polityk Zielonych.

  Reszta tekstu pod materiałem wideo.  

Od końca lipca  trwa ekologiczna katastrofa w Odrze. Rzeką spływają w stronę Pomorza Zachodniego tony martwych ryb.   Wciąż nieznane jest źródło wycieku trujących substancji do rzeki.  Nie udało się go wskazać również prowadzącej śledztwo prokuraturze  .

Warto zwrócić uwagę na kompletny chaos informacyjny związany z wyjaśnieniem przez służby przyczyn i skutków zatrucia Odry. Sprzeczne wersje polityków w sprawie katastrofy ekologicznej bulwersują opinię publiczną. Zamieszanie pogłębiają nie tylko przedstawiciele obozu rządzącego. Swój udział ma w tym również      Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, o czym pisaliśmy wczoraj w Onecie.  

Prezes Wód Polskich Przemysław Daca  jeszcze w ostatnią środę, czyli kiedy media nagłośniły temat masowego śnięcia ryb w Odrze, a rządzący zaczęli dostrzegać problem, mówił  : „parametry biologiczne nie są jeszcze takie krytyczne”, by już następnego dnia stwierdzić, że to „gigantyczna i bulwersująca katastrofa ekologiczna”.

Postawa urzędników sprawiła, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o dymisji wspomnianego prezesa Wód Polskich oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.

„Podjąłem decyzję o natychmiastowej dymisji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska i szefa Wód Polskich” — poinformował na Twitterze szef rządu.

 źródła : rbb24/PAP/Twitter/Onet

 Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. 

ONET.PL

Więcej postów