Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w niedzielę, że chce, by Polska miała „wielką liczbę Krabów – tych polskich i tych, które trzeba będzie kupić w Korei, bo polski przemysł nie będzie w wstanie takiej liczby wyprodukować”.
Jarosław Kaczyński spotkał się w niedzielę z mieszkańcami Kielc i Białegostoku. Mówił m.in. o rozbudowie armii. Zadeklarował, że chce, by Polska miała „wielką liczbę Krabów – tych polskich i tych, które trzeba będzie kupić w Korei, bo polski przemysł nie będzie w wstanie takiej liczby wyprodukować”.
Przypomnijmy, że w niedzielę prezes PiS zapowiedział także pozyskanie przez Wojsko Polskie 500 wyrzutni rakietowych HIMARS, czołgów, dronów rozpoznawczych i bojowych, amunicji krążącej, a także samolotów przewagi powietrznej. Mówił też o planach stworzenia 6-7 pełnych dywizji czterobrygadowych.
W 2017 roku ówczesny wiceszef MON Tomasz Szatkowski przekazał, że ogólna liczba samobieżnych 155-mm haubic Krab w Wojsku Polskim ma wynieść ok. 500. To jeden z wniosków z przeprowadzonego pod kierunkiem wiceministra Strategicznego Przeglądu Obronnego. Zakładano, że armatohaubice będą produkowane przez polski przemysł zbrojeniowy.
Pod koniec maja szef MON Mariusz Błaszczak rozmawiał z przedstawicielami przemysłu zbrojeniowego Korei Południowej m.in. z firmy Hanwha Defense, produkującej bojowe wozy piechoty K-21 (i ich rozwinięcie AS-21 Redback) oraz haubice K9. Rozmowy dotyczyły przyspieszenia dostaw bojowych wozów piechoty i armatohaubic dla Polski. Ministrowie obrony Polski i Korei podpisali porozumienie o współpracy w obszarze zbrojeniowym i badań.
W połowie czerwca Polska Grupa Zbrojeniowa i koreańska firma Hyundai Rotem podpisały memorandum o wspólnym rozwoju czołgów i transporterów opancerzonych. Chodzi m.in. o pozyskanie czołgów podstawowych K2 i K2PL (opracowanych przez Hyundai Rotem) oraz BWP Redback i podwozi K9 do haubic samobieżnych Krab (produkcji Hanwha Defense).
Należy podkreśli, że mimo to, iż polski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie sam dostarczyć Krabów dla Wojska Polskiego, to przyjął zamówienie na armatohaubice dla ukraińskiej armii. W czerwcu w Kijowie podpisano umowę o wartości około 3 mld zł, dotycząca zakupu przez Ukrainę ponad 50 sztuk polskich samobieżnych armatohaubic Krab dla trzech dywizjonów artylerii.
Zwracaliśmy uwagę, że ukraińskie wojsko otrzymało też od Polski 18 sztuk nowoczesnych samobieżnych armatohaubic Krab, czyli wyposażenie jednego dywizjonu. Według rozmówcy IAR z kręgów rządowych, docelowo chodziło o wyposażenie dla trzech dywizjonów artylerii. Według „DGP”, sprzęt ten został przekazany z zasobów Wojska Polskiego i „być może częściowo zostanie zrefinansowany przez Unię Europejską”.
Jak informowaliśmy, w połowie maja zaprezentowano plany strategiczne wiodących spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej m.in. Huty Stalowa Wola (HSW). Przekazano, że HSW prowadzi negocjacje z Agencją Uzbrojenia w kwestii dostawy dwóch kolejnych dywizjonowych modułów ogniowych Regina. Są one wyposażone w 48 haubic samobieżnych Krab.
Armatohaubice Krab są elementem programu Regina. W ramach obowiązujących kontraktów Siłom Zbrojnym RP dostarczono już 80 haubic, a także Artyleryjskie Wozy Amunicyjne, Wozy Dowódcze i Dowódczo-Sztabowe, a także Warsztaty Remontu Uzbrojenia i Elektroniki. Do przekazania zostały jeszcze 42 haubice.
Huta Stalowa Wola S.A. realizuje aktualnie proces produkcji oraz dostaw armatohaubic Krab dla Sił Zbrojnych RP. Zgodnie z umową, jaką w grudniu 2016 roku Inspektorat Uzbrojenia MON zawarł z HSW, polska armia ma do 2024 roku pozyskać 96 armatohaubic Krab za ponad 4 mld złotych. Ponadto, polscy żołnierze mają otrzymać również 12 wozów dowódczo-sztabowych, 32 wozy dowodzenia różnego szczebla, 24 wozy amunicyjne oraz 4 wozy remontu uzbrojenia i elektroniki. Łącznie z wcześniejszą umową, z roku 2014, w ramach której HSW dostarczyła 24 Kraby wraz z pojazdami dowodzenia i wsparcia logistycznego za kwotę ok 1 mld. zł., Wojsko Polskie będzie docelowo dysponować 120 Krabami.
155 mm haubica Krab przeznaczona jest do wsparcia ogniowego pododdziałów szczebla brygady, może realizować zadania ogniowe do 30 km klasyczną amunicją artyleryjską oraz do 40 km amunicją z dodatkowym napędem. Ponadto może prowadzić ogień amunicją precyzyjnego rażenia.
wnp.pl / Kresy.pl